22 czerwca 2012

Jarosław Śmietana & Bill Neal – Live! At Impart


To jest album bluesowy, zwieńczenie całkiem już długiego i owocnego okresu współpracy obu muzyków. Podobno Bill Neal planuje powrót do rodzinnej Australii. Mam jednak nadzieję, że nawet jeśli wyjedzie, to niedługo wróci. „Live! At Impart” dokumentuje ostatnie miesiące wspólnmych koncertów. Zawiera bezpieczny materiał złożony z bluesowych klasyków. Zresztą to styl w którym ciężko pisze się coś nowego, trochę jest tak, że wszystko już było.

Płytę zarejestrowano we Wrocławiu, w znanej z wielu historycznych wydarzeń artystycznych sali… W Imparcie grali wszyscy, a kiedy studiowałem we Wrocławiu, grało się w Imparcie, Rurze, albo Pałacyku. Dziś właściwie został tylko Impart!...

Jarosław Śmietana od wielu już lat praktycznie co roku przygotowuje nowy album, wydając go samodzielnie, zajmując się niezależną dystrybucją i marketingiem. Z tym ostatnim jest najłatwiej, bo wystarczy grać dobre koncerty i ludzie płyty z radością kupują. Z dystrybucją już jest trochę trudniej, choć znalezienie w Polsce sklepu płytowego, gdzie nie można kupić kilku przynajmniej płyt Jarosława Śmietany jest w zasadzie niewykonalne. Nie wiem jak Jarosław Śmietana znajduje na to wszystko czas…

Od wielu lat niemal co rok Jarosław Śmietana wydaje nową płytę. Od zawsze te płyty są co najmniej dobre, a niektóre wręcz wyśmienite. Są też niezwykle różnorodne, co niewątpliwie nie ułatwia utrzymania poziomu i świadczy o niezwykłe szerokich muzycznych fascynacjach lidera… Zaciekawić fanów co rok czymś zupełnie nowym to sztuka nie lada…

W tym sezonie Jarosław Śmietana stawia na bluesa, kompletując program płyty ze znanych wszystkim stricte bluesowych i tych może nieco mniej znanych ortodoksyjnym fanom gatunku, ale pasujących do całości rockowych kompozycji. To ambitne wyzwanie i koncepcja dość ryzykowna. Wszyscy znają bowiem oryginalne nagrania i nawet jeśli tego nie chcemy, będziemy je porównywać. Dodatkowo to album koncertowy, więc większości rzeczy nie można było poprawić, czy zagrać jeszcze raz.

Płyta jest podsumowaniem wielomiesięcznej współpracy Jarosława Śmietany i Billa Neala. Muzycy razem sygnują ten album, co odpowiada ich równemu wkładowi w charakter muzyki i brzmienie albumu.

Wszyscy, którzy widzieli Billa Neala choć raz na scenie wiedzą, jak bardzo pasuje do bluesowej koncepcji albumu. To niezwykle charyzmatyczny wykonawca, często potrafiący ukraść show pozostałym muzykom na scenie. Na płycie gra też na saksofonie, czego na większości koncertów, przynajmniej tych, które widziałem, raczej nie robi.

„Live! At Impart” to wyśmienity album. Bluesowy klasyk, który poradziłby sobie nawet na najbardziej wymagającym rynku amerykańskim. Jarosław Śmietana zagrał wybornie, a co godne podkreślenia, jest na tym albumie raczej liderem – dowódcą, niż główną atrakcją wieczoru. Bill Neal też wypada świetnie, dokładając parę nut na saksofonie.

Dla mnie to jednak nie jest płyta Jarosława Śmietany i Billa Neala. Mam nadzieję, że obaj muzycy mi to wybaczą. Gwiazdą tej płyty jest ktoś zupełnie inny. To grający na tym albumie zaskakująco dużo partii solowych w dość niezwykłym dla siebie żywiołowym stylu Wojciech Karolak. Dla tych dźwięków organów Hammonda, które usłyszycie choćby w „The House Of The Rising Sun”, czy „I’m Crying” warto kupić tą płytę. Reszta – to będzie dodatkowy niezwykle wartościowy bonus. Konkluzja może być tylko jedna… Panie Wojtku… Prosimy o więcej… Może jakiś solowy projekt? Raz na 40 lat fanom się należy…

Jarosław Śmietana & Bill Neal
Live! At Impart
Format: CD
Wytwórnia:JSR
\Numer:5907803688181

Brak komentarzy: