26 lipca 2013

Mazolewski Gonzalez Quintet – Shaman

Dennis Gonzalez to dla wielu postać legendarna. Jego rodzinny zespół Yeels At Eels istnieje już prawie 15 lat. Grał właściwie ze wszystkimi wielkimi postaciami amerykańskiej awangardy. Kiedy kilka miesięcy temu usłyszałem, że nagrywa razem z Wojciechem Mazolewskim, pomyślałem, że to będzie jakiś gościnny występ. Muzycy zarejestrowali wcześniej dwie krótkie płyty, które ukazały się tylko w USA w małych winylowych nakładach. To nie jest jednak kolejna krótka wizyta wielkiej amerykańskiej gwiazdy w Polsce. Nic z tych rzeczy. To jest wyborny, dla wielbicieli jazzu poszukującego zgoła sensacyjny duet. Duet dwu twórczych osobowości.

Muzycy sprawiedliwie podzielili się kompozycjami, z 6 utworów umieszczonych na płycie po dwie skomponowali Dennis Gonzalez i Wojciech Mazolewski. Pozostałe dwie, to kompozycje Krzysztofa Komedy, nieco zaskakujące w takich muzycznych okolicznościach, zwłaszcza, że jedną z nich jest jeden z najbardziej znanych tematów Komedy – „Astigmatic”. Tu jednak muzyka napisana przez Krzysztofa Komedę posłużyła jedynie jako punkt wyjścia do stworzenia autorskiej muzyki.

„Shaman” to jednak nie tylko wyśmienite improwizacje obu liderów. To również zdumiewająco dojrzała i pozbawiona niepotrzebnych eksperymentów gra pianistki – Joanny Dudy. To również kilka świetnych wspólnych momentów Dennisa Gonzaleza i saksofonisty – Marka Pospieszalskiego.

Nieco mniej podobają mi się wstawki perkusyjne, w szczególności szeleszczące muszle i przedłużające się moim zdaniem niepotrzebnie perkusyjne introdukcje utworów. Wolę grającego pełnym tonem Dennisa Gonzaleza i solówki WojciechaMazolewskiego.

Z pozoru to płyta niełatwa, jednak pozwoliłem sobie na eksperyment prezentacji tego albumu znajomym, którzy na słowo jazz od razu uciekają do innego pokoju. Dzielnie i w skupieniu wytrzymali od pierwszego do ostatniego dźwięku. Może zatem to właśnie „Shaman” jest prawdziwą improwizowaną muzyką dwudziestego pierwszego wieku? Mnie się też podoba, choć ten styl nie jest moim ulubionym. Jednak dobra muzyka obroni się zawsze i w każdych okolicznościach. Będzie uwielbiana przez fanów gatunku i doceniana przez tych, którzy słuchają zwykle czegoś zupełnie innego.

Muzycy w każdym niemal utworze łamią wszelkie konwencje, czerpiąc w pełni z tego wszystkiego, co wymyślili wykonawcy muzycy improwizowanej przez ostatnie sto lat, płynnie mieszając konwencje w sposób, w jaki z prostych składników najlepsi mistrzowie kuchni tworzą swoje najlepsze dania.

Dennis Gonzalez uwielbia bawić się melodią, zespół poszukuje nieustannie nowych brzmień, zaskakuje nieoczekiwanymi zwrotami muzycznej akcji. W jednej chwili hard-bopowe solo trąbki może zamienić się w totalnie odjechaną improwizację, do której włączają się wszyscy członkowie zespołu. To muzyka totalna, bez żadnych ograniczeń, zagrana przez muzyków, którzy potrafią twórczo przetwarzać tysiące muzycznych inspiracji, tworząc nową jakość. Po raz kolejny warto wspomnieć, że „Shaman” byłby z pewnością światowym hitem (oczywiście na miarę ogólnoświatowego popytu na free jazzowe produkcje), gdyby ukazał się za Oceanem. To jedna z pierwszych produkcji nowej wytwórni ForTune Productions. To polska oficyna wydawnicza, której początkowy katalog sugeruje właśnie zamiar wydawania niepokornych, twórczych projektów wyznaczających kierunki rozwoju nowoczesnej muzyki. Niestety z biznesowego punktu widzenia to nie będzie łatwe. Takie już losy awangardy.

Mazolewski Gonzalez Quintet
Shaman
Format: CD
Wytwórnia: ForTune Productions

Numer: 5902768701036

Brak komentarzy: