Jest tu jednak pewien wyjątek. Tym wyjątkiem są niektóre muzyczne produkcje ze znaczkiem Christmas, gwarantującym sprzedaż w grudniu. Na większości takich płyt artyści, czasem całkiem nieźli zapominają na chwilę o swoim stylu i osobowości na korzyść rzewnych smyczków, dużej orkiestry i repertuarze gwarantującym sezonowe zaistnienie na półkach z promocjami.
Jednak i wśród tak skomponowanych świątecznych wydawnictw trafiają się pozycje niezłe, a nawet wybitne muzycznie. Z nimi trzeba sobie poradzić w grudniu. Czułbym się nieco nieswojo siedząc w samochodzie z otwartym dachem stojącym w korku w środku lata słuchając White Christmas, jakkolwiek genialne wykonanie by to nie było.
Znam tylko jedną świąteczną płytę, której można słuchać cały rok – to opisywana w sierpniu zeszłego roku płyta Beli Flecka:
Od tego sezonu to właściwie dwie. Tą drugą jest dzisiejsza płyta. Zestaw przygotował artysta, którego lubię, o którym pisałem niedawno tutaj:
Ta płyta to wyjątkowa okazja. Za cenę niewiele wyższą (w szczytowym dla tych produktów sezonie wczesnogrudniowym) od katalogowej ceny dobrej płyty CD dostajemy oprócz niej również pełnowymiarowy, prawie dwugodzinny koncert na płycie DVD. Obie płyty są wyśmienite i typowe dla muzyki Briana Setzera nagrywanej z dużą orkiestrą. To supernowoczesne, superdynamiczne boogie w wersji big bankowej z dodatkiem stylowego żeńskiego chórku w stylu Andrews Sisters. To awanturniczy głos lidera i wirtuozerska gitara, czasem jazzowa, czasem hard rockowa, czasem odwołująca się do klasyki rock and rolla. To świetne i brzmieniowo przystępne aranżacje z miejscem dla pełnych inwencji solówek lidera. To wreszcie wielki szacunek dla tradycji amerykańskich orkiestr tanecznych połączony z twórczymi poszukiwaniami i łamaniem wszelkich możliwych konwencji. To energia i pasja każdej nuty.
Płyta CD zawiera zupełnie inny materiał muzyczny niż DVD. Materiał na CD został zarejestrowany prawdopodobnie w 2008 roku w studio, a koncert pochodzi z grudnia 2004 roku. Płyta audio zawiera prawie wyłącznie materiał świąteczny, podczas gdy koncert obejmuje również największe koncertowe przeboje zespołu w rodzaju Stray Cats Struit, Caravan, czy Rock This Town.
Dziejsza płyta oferuje całkiem nowe oblicze ogranych do granic możliwości tematów świątecznych, takich jak Winter Wonderland, White Christmas, Santa Claus Is Doming To Town, czy Sleigh Ride.
Ta płyta to kilka godzin świetnej zabawy bez obrażania klasyków gatunku, czy jakichkolwiek uczuć religijnych.
Tak więc Brian Setzer przebojem wdarł się w grudniu do niewielkiego katalogu okazjonalnych nagrań, które dają nam coś więcej niż kolejne smyczki, dzwoneczki i ballady o brzmieniu użytkowej muzyki sklepowej. Ja nie obrażam się na Raya Charlesa, Franka Sinatrę, Dianę Krall, Ellę Fitzgerald i wielu innych, którzy nagrali świąteczne ballady. Wolę jednak, gdy ktoś ma własne zdanie i wizję tego rodzaju muzyki i próbuje dodać coś od siebie. Dlatego wolę co roku w grudniu posłuchać w stosownym repertuarze Stev’a Vai, Stanleya Jordana, wspomnianego już Belę Flecka, czasem Take 6, czy wybornie tandetnego, a jednak ciągle stylowego Jimmy Smitha (Christmas Cookin’).
The Brian Setzer Orchestra
The Ultimate Christmas Collection
Format: CD+DVD
Wytwórnia: Surfdog Records
Numer: 640424999865
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz