Przykładów wspólnych nagrań Freddie Hubbarda i Wayne Shortera znajdziemy w dyskografii obu muzyków wiele. Godne uwagi płyty to choćby The All Seeing Eye, The Soothsayer czy Speak No Evil – Wayne Shortera, The Body & The Soul lidera dzisiejszego albumu, czy wspólne nagraniu z Art Blakey’s Jazz Messengers, czy nieco późniejsze z V.S.O.P. Herbie Hancocka. Czy dzisiejsza płyta jest od nich lepsza? A może gorsza? Nie sposób dokonywać takich klasyfikacji. Muzyka jest emocją chwili, każda płyta ma swój właściwy moment.
Na Here To Stay mój moment był wczoraj. Nie słuchałem tej płyty wiele lat i żałuję, że nieco o niej zapomniałem. Wayne Shorter wydaje się być bowiem dużo lepszym partnerem dla Freddie Hubbarda, niż nieco wcześniej z nim nagrywający James Spaulding, Hank Mobley, czy John Gilmour. Mimo tego, że przez większość czasu pozostaje w cieniu i jego solówki są krótsze niż lidera, to jednak oba głosy doskonale do siebie pasują. Wayne Shorter ma na tej płycie zaskakująco jak na siebie miekki ton, a jego frazy są wyciszone, stonowane, tak jakby chciał pozostawić całą scenę dla lidera (choćby w kompozycji lidera Nostrand And Fulton). Freddie Hubbard skrupulatnie z tej szansy korzysta. Nie gra też być może jakoś szczególnie żywiołowo, skupiając się na brzmieniu każdej nuty.
Trzeba pamiętać, że mimo tego, ze w czasie nagrania dzisiejszej płyty miał jedynie 24 lata, był już doświadczonym muzykiem ze sporym dorobkiem nagraniowym. W tym wieku być liderem, autorem części repertuaru płyty i jej najważniejszym solistą nie było zapewne łatwo. Talent Freddie Hubbarda rozwijał się wtedy bardzo szybko. Wystarczy porównać Body And Soul z 1962 roku (Here To Stay) z nagraną zaledwie kilka miesięcy później, również w towarzystwie Wayne Shortera wersją z płyty The Body & The Soul.
Trzeba pamiętać, że muzycy znali się doskonale z wielu wspólnych koncertów w zespole Jazz Messengers Arta Blakey’a.
Otwierająca płytę kompozycja lidera – Philly Mignon to pokaz jego możliwości technicznych, to szybkie tempo i wiele nut zagranych w sposób być może nieosiągalny dla wielu trębaczy z większym doświadczeniem.
We wszystkich kompozycjach swoją inwencją zdumiewają nie tylko Freddie Hubbard i Wayne Shorter, ale także, co nieco w tej konfiguracji niespodziewanie Cedar Waldon (fortepian). Sekcja – Reggie Workman (kontrabas) i Philly Joe Jones (perkusja), to skład, który nie mógł zawieść.
Dzisiejsza płyta, to kolejny przykład tego, jak dużo wyśmienitej muzyki powstawało na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych w studiu Rudy Van Geldera. Album musiał czekać na swoją premierę grubo ponad 10 lat. Wcześniej ukazywały się inne wyśmienite sesje Freddie Hubbarda zarejestrowane przez Rudy Van Geldera dla Blue Note.
Freddie Hubbard
Here To Stay
Format: CD
Wytwórnia: Blue Note
Numer: 094636266121
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz