Akademii
standardów ciąg dalszy. Oczywiście wydawanie definitywnych osądów w rodzaju „najważniejszy”,
„najbardziej znany”, „naj…” jest zupełnie nie na miejscu, bo każdemu wolno mieć
własny osąd. Ale kompozycja, którą wybrałem jest z pewnością jedną z najczęściej
wykonywanych do dziś jazzowych standardów, pośród tych napisanych przez
polskich kompozytorów. Z pewnością melodię tą potrafią zagrać w
niezobowiązujący sposób na nocnych jamach prawie wszyscy…
Historia
tej kompozycji zaczęła się w 1947 roku od banalnego filmu o którym świat już
dzisiaj zapomniał. Filmu nie widziałem, więc mogę jedynie przypuszczać, że
rzeczywiście nie był jakimś światowym arcydziełem. Historia, wokół której
zbudowano ponad dwugodzinny obraz polegała mnie więcej na tym, że dwie siostry
zakochały się w jednym mężczyźnie, a on postanowił oświadczyć się jednej z nich
pisząc do swojej wybranki list, ale gdy pisał go był dość mocno pijany i
pomylił siostry oświadczając się niewłaściwej, co z pewnością doprowadziło do
wielu zabawnych, albo tragicznych okoliczności w zależności od tego, czy film
był raczej komedią, czy dramatem…
Film
zrealizowany przez MGM oparty był na opowiadaniu, nosił tytuł „Green Dolphin
Street”. Tytułowa piosenka, wykonywana w filmie przez zapomnianych dziś aktorów
została skomponowana przez Bronisława Kapera. Słowa napisał Ned Washington.
Wiele
standardów ma najważniejsze wykonania. Często to te pierwsze, zagrane przez
kompozytorów – jak w przypadku prezentowanego tydzień temu „’Round Midnight”.
„On Green Dolphin Street” nie ma takiego. Z pewnością do nich nie należy to ze
ścieżki dźwiękowej do filmu. Jednak kompozycja spełnia wszelkie znamiona
standardu. Jest powszechnie znana, sprzyja improwizacjom, wiele wersji, które
odnalazłem w swoich zbiorach ma 10, 15, a nawet ponad 20 minut, grywana jest w
różnych składach instrumentalnych, dowodzonych przez pianistów, gitarzystów,
saksofonistów, trębaczy i różnych innych, bardziej eksperymentalnych.
Zacznijmy
więc od pianisty. Jednego z najważniejszych dla mnie, a w sumie niezbyt często
w audycji się pojawiającego. Nagrania dokonano w Chicago w klubie London House
w 1961 roku. Zagra Oscar Peterson w towarzystwie Raya Browna i Eda Thigpena. To
najważniejszy skład z kilku słynnych 3-osobowych zespołów Oscara Petersona…
* Oscar
Peterson – On Green Dolphin Street - The London House Sessions CD1
Nikt
nie gra na fortepianie tak jak Oscar Peterson… Dziś jednak to nie Oscar
Peterson jest bohaterem audycji, a kompozycja Bronisława Kapera – „On Green
Dolphin Street”. Jak już wspomniałem, wiele wykonań to długie improwizacje,
mające często 15 i więcej minut, zatem czasu na opowiadanie dziś niewiele. W
telegraficznym skrócie wypada jednak przypomnieć sylwetkę Bronisława Kapera,
wybitnego kompozytora muzyki filmowej, prawdopodobnie najbardziej znanego na
świecie polskiego kompozytora czasów współczesnych, a na pewno najczęściej
nagrywanego…
Bronisław
Kaper urodził się w Warszawie w 1902 roku. Tu spędził dzieciństwo i młodość,
ukończył warszawskie konserwatorium i w celu dalszego rozwoju dobrze rokującej
kariery przeniósł się do Berlina, ówczesnego kulturalnego centrum Europy. Tam
poznał między innymi Jana Kiepurę, dla którego napisał sporo piosenek. Kiedy w
Berlinie zrobiło się zbyt niespokojnie przeniósł się, tak jak wielu artystów i
intelektualistów, do Paryża. Tam zdobył w lokalnym artystycznym światku sporą
sławę i został zauważony przez Louisa B. Mayera, szefa wytwórni MGM, tego, od
którego nazwiska pochodzi drugie M w nazwie Metro Goldwin Mayer. Tak zaczęła
się amerykańska kariera Bronisława Kapera, która zaowocowała muzyką do ponad
150 filmów, w tym „Green Dolphin Street”, a także między innymi Oskarem dla
kompozytora za ścieżkę dżwiękową do filmu „Lili” w 1953 roku. To był z
pewnością jeden z pierwszych, jeśli nie pierwszy Oskar przyznany Polakowi, a
już z pewnością pierwszy w muzycznej kategorii, choć nie jestem specjalistą od
tej nagrody… Bronisław Kaper, aktywny do końca swoich dni zmarł w Los Angeles w
1983 roku. Krócej już się nie dało… Posłuchajmy teraz gitarzysty. To będzie Joe
Pass z płyty „Virtuoso #2” z 1976 roku.
* Joe
Pass – On Green Dolphin Street - Virtuoso #2
O
tym, że „On Green Dolphin Street” to świetna kompozycja świadczy również fakt,
że przez wiele lat była niemalże nieodłączną częścią wszystkich koncertów
Milesa Davisa. W swoich zbiorach w oficjalnej dyskografii Milesa naliczyłem
około 20 różnych wersji. Chyba najczęściej wracam do tej z koncertu w
Sztokholmie w 1960 roku. Współcześne, czteropłytowe wydanie zawiera ciekawy
materiał porównawczy w postaci dwu koncertów zarejestrowanych przez szwedzkie
radio w okresie kilku miesięcy w tej samej sali. We wcześniejszym koncercie na
saksofonie grał John Coltrane, kilka miesięcy później zastąpił go Sonny Stitt.
My posłuchamy wersji wcześniejszej. Zagrają: Miles Davis (trąbka), John
Coltrane (saksofon tenorowy), Wynton Kelly (fortepian), Paul Chambers
(kontrabas) I Jommy Cobb (perkusja).
* Miles
Davis – On Green Dolphin Street - In Stockholm 1960 Complete CD1
„On
Green Dolphin Street”, jak każda dobrze napisana kompozycja, może zostać zaadaptowana do każdego, nawet
bardzo egzotycznego składu instrumentów. Teraz posłuchamy właśnie czegoś
takiego. To będzie duet – organy Hammonda i perkusja. Znana nie tylko we
Francji, ale również lubiana w Polsce Rhoda Scott i Kenny Clarke. Nagranie
powstało w 1977 roku w Paryżu.
* Rhoda
Scott And Kenny Clarke – On Green Dolphin Street - Rhoda Scott + Kenny Clarke -
Jazz In Paris Volume 34
Dzisiejsza
kompozycja ma również tekst, napisany w 1947 roku do filmu przez Neda
Washingtona. W wypadku wersji z tekstem właściwie nie miałem wątpliwości. Tutaj
prawo pierwszeństwa przysługuje Elli Fitzgerald. Posłuchajmy nagrania z
końcowego okresu jej kariery – z połowy lat osiemdziesiątych i zostało
umieszczone na płycie „Easy Living” wytwórni Pablo.
* Ella
Fitzgerald & Joe Pass – On Green Dolphin Street - Easy Living
A
na koniec, trudna to decyzja, bowiem wiele ciekawych wersji, które do studia
przyniosłem jak zwykle w audycji się nie zmieściło, coś nieco bardziej
radykalnego. To w całości wyśmienita płyta, a ponad 18 minutowa wersja „On
Green Dolphin Street” stanowi kolejny dowód na to, że wyśmienita kompozycja
sprawdza się w dowolnej muzycznej konwencji…
* Sonny
Rollins And Don Cherry Quartet – On Green Dolphin Street - Complete 1963
Stuttgart Concert
Za
tydzień kolejny standard… Niezmiennie czekam na propozycje zarówno kompozycji,
jak I konkretnych wykonań oraz wszelkie inne komentarze….
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz