Autorem
pomysłu na audycję jest Bernard Maseli. W czasie wywiadu zapytałem go, jaki
pierwszy standard przychodzi mu na myśl… To było „Satin Doll”. Tak więc w tym tygodniu
będzie opowieść o „Satin Doll”. To standard, który ma wielu autorów. To też
jeden z tych, w sumię będących w mniejszości jazzowych standardów, który został
napisany od początku do końca przez muzyków jazzowych, choć historia jego
powstania nie jest do końca jasna. Najczęściej wymienianym kompozytorem „Satin
Dol” jest Duke Ellington. To do niego z pewnością należy pierwsze fortepianowe,
solowe wykonanie tej melodii. Niestety tej wersji nie udało mi się odnaleźć w
moich zbiorach. Zaczniemy więc dość nietypowo – to będą organy Hammonda i
perkusja. Zagrają Rhoda Scott i Kenny Clarke. Nagranie powstało w 1977 roku i
pochodzi z albumu wydanego niedawno w serii Jazz In Paris.
*
Rhoda Scott & Kenny Clarke – Satin Doll - Rhoda Scott + Kenny Clarke - Jazz
In Paris Volume 34
„Satin
Doll”, jak na jazzowy standard przystało ma też tekst. Co prawda wersja wokalna
nie jest często spotykana, ale jednak tekst jest i z pewnością jest jedno
wykonanie, które jest dla tego tekstu niemal wzorcowe. To Ella Fitzgerald z
orkiestrą Duke Ellingtona – czyli kompozytora… Choć nie do końca, ale o tym w
dalszej części audycji. Teraz posłuchajmy fragmentu z 8 płytowego wydawnictwa
zarejestrowanego na Lazurowym Wybrzeżu we Francji w 1966 roku. Melodia powstała
w 1953 roku, a tekst, autorstwa jednego z etatowych jazzowych tekściarzy tamtych
czasów – Johnny Mercera jakieś 3 lata później.
*
Ella Fitzgerald & Duke Ellington Orchestra – Satin Doll - Cote d'Azur
Concerts – CD2
„Satin
Doll” napiał Duke Ellington, ale czy na pewno? Wiele źródeł wskazuje na co
najmniej współautorstwo Billy Strayhorna… Wiele utworów napisali wspólnie,
często też można znaleźć opinie, że to Billy Strayhorn komponował, a Duke
Ellington dawał nazwisko… Pewnie pracowali razem, tym bardziej, że większość
ich kompozycji związana jest z aranżacją na orkiestrę, a w tym Billy Strayhorn
był mistrzem…
Jak
na standard przystało, „Satin Doll” można grać na różnych instrumentach i
improwizować właściwie w każdą stronę. Tak też będzie tym razem. W roli głównej
wystąpi Jaco Pastorius, a oprócz niego zagrają Bireli Lagrene (gitara) i Thomas
Borocz (perkusja). To też jeden z wielu przykładów, że klasyki można grać
nowocześnie…
*
Jaco Pastorius – Satin Doll - Live In Italy
Kontynuując
opowieść o autorstwie „Satin Doll”. Wiemy już o Duke Ellingtonie, Billy
Strayhornie i tekście Johnny Mercera. Ale to nie wszystko. Z okazji 70 rocznicy
urodzin Duke Ellingtona w jednym z muzycznych periodyków w USA swoje życzenia
dla jubilata w formie ogłoszenia zamieścił Earl Hines. Oprócz życzeń umieścił
małym tekstem dopisek „Pamiętaj, to ja napisałem Satin Doll”. Nigdy nie
wyjaśniono, o co chodziło… Nigdy też nie doszło do formalnego sporu o prawa
autorskie. Taka historyczna ciekawostka.
Teraz
będzie kolejne nietypowe wykonanie – zagrane na 2 kontrabasy – Michael Moore i
Rufus Reid. Nagranie pochodzi z płyty „Doublebass Delight” z 1995 roku.
*
Rufus Reid & Michael Moore – Satin Doll - Doublebass Delight
Teraz
będzie kącik polski. Zaśpiewa obiecujący na początku swojej równie szybko
zakończonej, jak widowiskowo rozpoczętej kariery, zespół wokalny Sound Office z
Wrocławia.
*
The Sound Office – Satin Doll / Usmiechniete Kwiaty - Moonlight Serenade
Po
tych muzycznych eksperymentach i ciekawostkach, wróćmy do poważnych jazzowych
nazwisk. Nie było jeszcze gitary, więc należy wybrać coś naprawdę klasycznego.
Zagra Wes Montgomery z płyty „A Dynamic New Sound” z 1959 roku w towarzystwie Melvina
Rhyne’a na organach Hammonda i Paul Parker na perkusji.
*
Wes Montgomery Trio – Satin Doll – A Dynamic New Sound
„Satin
Doll” można też zagrać nieco bardziej dynamicznie. Kolejne nagranie będzie
pochodziło z dość niezwykłej płyty nagranej w 1973 roku przez Paula Gonsalvesa
(saksofon tenorowy) i Roya Eldridge’a – „Mexican Bandit Meets Pittsburg Pirate”.
Ta płyta brzmi dokładnie tak jak się nazywa, a dziś posłuży nam za przykład
saksofonowo – trąbkowej, czyli ogólnie mówiąc dętej interpretacji „Satin Doll”.
*
Paul Gonsalves with Roy Eldridge – Satin Doll - Mexican Bandit Meets Pittsburgh
Pirate
A
teraz, praktycznie na koniec zostawiłem sobie muzyczną perełkę. Zagra Michel
Petrucciani. On potrafił jak nikt inny grać melodie Duke Ellingtona w sposób
wydobywający z nich wszystko, co najlepsze. Te wszystkie melodie, które znamy z
orkliestrowych wykonań orkiestry Duke Ellingtona, na fortepianie za sprawą
Michela Petruccianiego nabierają nowego wymiaru, a inwencja w improwizacji jest
wprost niezwykła. To mój dzisiejszy faworyt… Cała płyta jest niezwykła.
*
Michel Petrucciani – Satin Doll – Promenade With Duke
Na
koniec w małym fragmencie na saksofonie zagra Johnny Hodges, a na fortepianie
Billy Strayhorn.
* Johnny
Hodges – Satin Doll - Blues-A-Plenty
Za
pomysł Bernardowi Maseli serdecznie dziękuję…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz