To absolutna klasyka fusion nagrana w najlepszym z możliwych
okresów. Mimo to wielu znawców gatunku o tej płycie nie słyszało. Została
wznowiona niedawno, przez długi czas pozostawała niedostępna dla nowych fanów
gatunku. Warto było jednak czekać, bowiem jakość dźwięku nowej edycji wytwórni
MPS jest wyśmienita.
„Helen 12 Trees” to gwiazdorski skład spełniający wszelkie
założenia najlepszych grup połowy lat siedemdziesiątych. Grupa łączyła
doświadczenia indyjskie lidera z rockową sekcją rytmiczną. Na gitarze basowej
gra tu bowiem Jack Bruce, a na perkusji John Marshall, partner Jacka Bruce’a ze
znanych w swoich czasach angielskich zespołów Nucleus i Jack Bruce Group a
także filar Soft Machine. Jest też obecny na prawie każdej ważnej płycie z tego
okresu Jan Hammer – tym razem bez eksperymentów – grający na klawiaturach i
akustycznym fortepianie.
„Helen 12 Trees” ma też polski akcent, który dla brzmienia albumu
jest bardzo ważny. To udział Zbigniewa Seifetrta. Brzmienie jego skrzypiec jest
istotnym elementem tego zebranego niestety tylko dla jednego albumu zespołu.
Wyśmienicie jest takie muzyczne perełki sprzed lat odkrywać.
Czasem zazdroszczę tym, którzy jakiejś płyty z dawnych lat jeszcze nie znają.
Sam też oczywiście nie słuchałem wszystkiego, jednak nie pamiętam już czasu,
kiedy odkryłem jakąś rewelację sprzed wielu lat. „Helen 12 Trees” na mojej
półce jest już od wielu lat, choć wciąż pamiętam moment, kiedy pierwsze
analogowe wydanie tego albumu udało mi się kupić…
Jeśli o tej płycie wcześniej nie słyszeliście, to owo odkrywanie
muzycznego świętego Graala właśnie przed Wami. Trochę Wam zazdroszczę. Ja też
ciągle poszukuję… Wśród nowości o albumy, które od razu można nazwać
arcydziełami nie jest łatwo. To zresztą inna kategoria. Coś, co jest fajną
nowością, często szybko się nam nudzi, albo nie wytrzymuje próby czasu. Z Kanonu
Jazzu jest inaczej. To pozycje na całe wieki. Zawsze będą z nami, tak jak
„Helen 12 Trees” – fusion w najlepszej z możliwych postaci.
To muzyka o rytmie nie zakłóconym nadmierną ilością instrumentów
perkusyjnych i brzmień elektronicznych. Wystarczająco jednak dynamiczna, choć
oszczędnie dawkująca napięcie. Czerpiąca inspirację z wielu różnych źródeł, a
jednocześnie znajdująca w tym wszystkim sens, będąca syntezą, a nie luźnym
zbiorem różnych zapożyczeń. Posługująca się egzotycznymi instrumentami z
umiarem sprawiającym, że ucho jazzowego słuchacza raczej pozostaje
zaciekawione, niż zdezorientowane nieznanymi sobie dźwiękami.
To także muzyka pełna wirtuozerii użytej we właściwy sposób. Tam
gdzie trzeba i tak jak trzeba. Muzyka pełna emocji i jednocześnie czytelna i
brzmieniowo zrównoważona.
To album, którego nie może zabraknąć w żadnej szanującej się
jazzowej kolekcji.
Charlie Mariano
Helen 12 Trees
Format: CD
Wytwórnia: MPS
Numer: 602517546547
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz