21 września 2012

Simple Songs Vol. 64


Kolejny standard to kompozycja z obszernego katalogu melodii, których autorstwo przypisywane jest Duke Ellingtonowi. Niekoniecznie tam musiało być, ale to raczej materiał dla historyków i być może prawników, bowiem biorąc pod uwagę ilość nagrań, emisji radiowych i wykonań scenicznych to z pewnością olbrzymie pieniądze. „Sophisticated Lady” to kompozycja napisana z pewnością z udziałem Duke Ellingtona, ale niekoniecznie przez niego wyłącznie. W 1932 roku powstała jako kompozycja instrumentalna, pod której pierwszym wykonaniem – dostępnym do dziś nagraniem orkiestry Duke Ellingtona podpisał się oprócz niego również Irving Mills. Później prawa do przynajmniej części melodii rościli sobie również Lawrence Brown, grający wówczas w orkiestrze Ellingtona na puzonie i Otto Hardwick. Na części płyt można znaleźć również jedno z tych nazwisk, lub nawet oba w roli współkompozytorów.

Jak było naprawdę – chyba już się nie dowiemy. Pewne jest jedynie, że nieco później tekst do „Sophisticated Lady” napisał Mitchell Parish, choć jego treść nigdy za bardzo nie podobała się samemu Ellingtonowi.

„Sophisticated Lady”, jak każdy dobry standard, nadaje się dla każdego instrumentu. Zacznijmy od saksofonu i to nie byle jakiego saksofonu. Zagra Coleman Hawkins. To nagranie pochodzi z 1949 roku i powstało w Paryżu. Dziś dostępne jest na płycie, na której wydawcy połączyli nagrania Colemana Hawkinsa i Johnny Hodgesa z okresu, kiedy mieszkali w Paryżu. Na płycie nie znajdziecie ich wspólnych nagrań, choć takie również istnieją.

* Coleman Hawkins - Sophisticated Lady - The Vogue Recordings

Kolejna wersja będzie dużo nowocześniejsza. To też jedna z moich ulubionych. Zagrają wspólnie Jaco Pastorius i Toots Thielemans. W tle pełen gwiazd big-band Jaco Pastoriusa, jednak w nagraniu koncertowym z płyty „Invitation” zarejestrowanej w Japonii w 1982 roku to harmonijka i gitara basowa występują w głównych rolach. Mam do tej wersji „Sophisticated Lady” szczególny sentyment, bowiem brzmienie harmonijki przypomina mi melodię zagraną w mojej obecności w pewnych hotelowym pokoju przez Tootsa Thielemansa, którą możecie usłyszeć jako nasz radiowy jingiel wraz z głosem mistrza…

* Jaco Pastorius with Word Of Mouth Big Band feat. Toots Thielemans – Sophisticated Lady - Invitation

Cofnijmy się znowu w przeszłość kontynuując przegląd ciekawych i zaskakujących interpretacji „Sophisticated Lady”. Sięgniemy teraz na chwilę do niezwykle bogatych i dobrze udokumentowanych zasobów cyklu koncertów Jazz At The Philharmonic organizowanych przez długie lata przez Normana Granza. Nagranie pochodzi z początków tego cyklu – z roku 1952. Te koncerty stwarzały muzykom okazję do grania często w dość nietypowych składach. Tym razem usłyszymy saksofon altowy, fortepian i perkusję. Nominalnie liderem jest perkusista – Gene Krupa. Na saksofonie zagra Willie Smith, na fortepianie Hank Jones. To nagranie znajdziecie na wielu kompilacjach dokumentujących cykl koncertów JATP. Ja przyniosłem do studia pojedynczy album – „The Drum Battle At JATP” Gene Krupy i Buddy Richa.

* Gene Krupa – Sophisticated Lady - The Drum Battle At JATP

„Sophisticated Lady” ma również tekst. To standard śpiewany przez właściwie wszystkie największe wokalistki jazzowe. Ja wybrałem dziś Billie Holiday. Dawno jej nie słuchaliśmy. Nagranie pochodzi z albumu „All Or Nothing At All” z 1959 roku. Wokalistce towarzyszy wyśmienity zespół – między innymi na trąbce Harry Sweets Edison i na saksofonie tenorowym Ben Webster.

* Billie Holiday – Sophisticated Lady – All Or Nothing At All

Pora sięgnąć po nagraniu samego Duke Ellingtona. Nie odnalazłem w swoich zbiorach tego pierwszego, z 1933 roku. Dlatego też przyniosłem dziś do studia wyśmienite wydawnictwo – 8 płytowy box „Cote d'Azur Concerts” firmowany przez Elle Fitzgerald i Duke Ellingtona – wyśmienicie wydaną kolekcję nagrań z koncertów w lecie 1966 roku. Jak już wspomniałem, sam Duke Ellington nie lubił tekstu Mitchella Parrisha. Być może właśnie dlatego nie usłyszymy tu głosu Elli Fitzgerald. To jednak orkiestra Duke Ellingtona w jednym z najlepszych składów… On jednak nie miał nigdy słabego składu. Zagrają między innymi oprócz lidera na fortepianie, również Cootie Williams i Mercer Ellington na trąbkach, Lawrence Brown na puzonie, Johnny Hodges na saksofonie altowym, Paul Gonsalves na tenorowym i Harry Carney na barytonowym.

* Duke Ellington and His Orchestra – Sophisticated Lady – Ella Fitzgerald with Duke Ellington Orchestra: Cote d'Azur Concerts (Disc 3)

Teraz będzie coś nowocześniejszego, chwilami wydaje mi się, że za nowoczesnego. Na klarnecie basowym zagra Marcus Miller. I ów klarnet basowy w rękach Marcusa Millera brzmi tu wyśmienicie. Jednak już pozostałe instrumenty, obsłużone w studio przez niego niekoniecznie. Nie lubię automatów perkusyjnych, nie ma w nich życia. Za to sam klarnet basowy – wyśmienity.

* Marcus Miller – Sophisticated Lady – Silver Rain

Jedna z moich ulubionych wersji „Sophisticated Lady” to improwizacja dwu znakomitych kontrabasistów. Cały album jest zresztą wyśmienity, to jedna z najbardziej niedocenianych płyt lat dziewięćdziesiątych.

* Michael Moore & Rufus Reid – Sophisticated Lady - Doublebass Delight

Na zakończenie jazzowe wcielenie wieloletniego saksofonisty zespołu Jamesa Browna – Pee Wee Ellisa. To będzie fragment płyty „Yellin’ Blue” z 1994 roku. Zagrają: Pee Wee Ellis na saksofonie tenorowym, Dwayne Dolphin na kontrabasie i Bruce Cox na perkusji.

* Pee Wee Ellis – Sophisticated Lady – Yellin’ Blue

Brak komentarzy: