Kolejny standard to kompozycja z
obszernego katalogu melodii, których autorstwo przypisywane jest Duke
Ellingtonowi. Niekoniecznie tam musiało być, ale to raczej materiał dla
historyków i być może prawników, bowiem biorąc pod uwagę ilość nagrań, emisji
radiowych i wykonań scenicznych to z pewnością olbrzymie pieniądze. „Sophisticated
Lady” to kompozycja napisana z pewnością z udziałem Duke Ellingtona, ale
niekoniecznie przez niego wyłącznie. W 1932 roku powstała jako kompozycja
instrumentalna, pod której pierwszym wykonaniem – dostępnym do dziś nagraniem
orkiestry Duke Ellingtona podpisał się oprócz niego również Irving Mills.
Później prawa do przynajmniej części melodii rościli sobie również Lawrence
Brown, grający wówczas w orkiestrze Ellingtona na puzonie i Otto Hardwick. Na
części płyt można znaleźć również jedno z tych nazwisk, lub nawet oba w roli
współkompozytorów.
Jak było naprawdę – chyba już się
nie dowiemy. Pewne jest jedynie, że nieco później tekst do „Sophisticated Lady”
napisał Mitchell Parish, choć jego treść nigdy za bardzo nie podobała się
samemu Ellingtonowi.
„Sophisticated Lady”, jak każdy
dobry standard, nadaje się dla każdego instrumentu. Zacznijmy od saksofonu i to
nie byle jakiego saksofonu. Zagra Coleman Hawkins. To nagranie pochodzi z 1949
roku i powstało w Paryżu. Dziś dostępne jest na płycie, na której wydawcy
połączyli nagrania Colemana Hawkinsa i Johnny Hodgesa z okresu, kiedy mieszkali
w Paryżu. Na płycie nie znajdziecie ich wspólnych nagrań, choć takie również
istnieją.
* Coleman Hawkins - Sophisticated
Lady - The Vogue Recordings
Kolejna wersja będzie dużo
nowocześniejsza. To też jedna z moich ulubionych. Zagrają wspólnie Jaco
Pastorius i Toots Thielemans. W tle pełen gwiazd big-band Jaco Pastoriusa,
jednak w nagraniu koncertowym z płyty „Invitation” zarejestrowanej w Japonii w
1982 roku to harmonijka i gitara basowa występują w głównych rolach. Mam do tej
wersji „Sophisticated Lady” szczególny sentyment, bowiem brzmienie harmonijki przypomina
mi melodię zagraną w mojej obecności w pewnych hotelowym pokoju przez Tootsa
Thielemansa, którą możecie usłyszeć jako nasz radiowy jingiel wraz z głosem
mistrza…
* Jaco Pastorius with Word Of Mouth
Big Band feat. Toots Thielemans – Sophisticated Lady - Invitation
Cofnijmy się znowu w przeszłość
kontynuując przegląd ciekawych i zaskakujących interpretacji „Sophisticated
Lady”. Sięgniemy teraz na chwilę do niezwykle bogatych i dobrze
udokumentowanych zasobów cyklu koncertów Jazz At The Philharmonic organizowanych
przez długie lata przez Normana Granza. Nagranie pochodzi z początków tego
cyklu – z roku 1952. Te koncerty stwarzały muzykom okazję do grania często w
dość nietypowych składach. Tym razem usłyszymy saksofon altowy, fortepian i
perkusję. Nominalnie liderem jest perkusista – Gene Krupa. Na saksofonie zagra
Willie Smith, na fortepianie Hank Jones. To nagranie znajdziecie na wielu
kompilacjach dokumentujących cykl koncertów JATP. Ja przyniosłem do studia pojedynczy
album – „The Drum Battle At JATP” Gene Krupy i Buddy Richa.
* Gene Krupa – Sophisticated Lady -
The Drum Battle At JATP
„Sophisticated Lady” ma również
tekst. To standard śpiewany przez właściwie wszystkie największe wokalistki
jazzowe. Ja wybrałem dziś Billie Holiday. Dawno jej nie słuchaliśmy. Nagranie
pochodzi z albumu „All Or Nothing At All” z 1959 roku. Wokalistce towarzyszy
wyśmienity zespół – między innymi na trąbce Harry Sweets Edison i na saksofonie
tenorowym Ben Webster.
* Billie Holiday – Sophisticated Lady
– All Or Nothing At All
Pora sięgnąć po nagraniu samego
Duke Ellingtona. Nie odnalazłem w swoich zbiorach tego pierwszego, z 1933 roku.
Dlatego też przyniosłem dziś do studia wyśmienite wydawnictwo – 8 płytowy box „Cote
d'Azur Concerts” firmowany przez Elle Fitzgerald i Duke Ellingtona –
wyśmienicie wydaną kolekcję nagrań z koncertów w lecie 1966 roku. Jak już
wspomniałem, sam Duke Ellington nie lubił tekstu Mitchella Parrisha. Być może
właśnie dlatego nie usłyszymy tu głosu Elli Fitzgerald. To jednak orkiestra
Duke Ellingtona w jednym z najlepszych składów… On jednak nie miał nigdy
słabego składu. Zagrają między innymi oprócz lidera na fortepianie, również Cootie
Williams i Mercer Ellington na trąbkach, Lawrence Brown na puzonie, Johnny
Hodges na saksofonie altowym, Paul Gonsalves na tenorowym i Harry Carney na
barytonowym.
* Duke Ellington and His Orchestra –
Sophisticated Lady – Ella Fitzgerald with Duke Ellington Orchestra: Cote d'Azur
Concerts (Disc 3)
Teraz będzie coś
nowocześniejszego, chwilami wydaje mi się, że za nowoczesnego. Na klarnecie
basowym zagra Marcus Miller. I ów klarnet basowy w rękach Marcusa Millera brzmi
tu wyśmienicie. Jednak już pozostałe instrumenty, obsłużone w studio przez
niego niekoniecznie. Nie lubię automatów perkusyjnych, nie ma w nich życia. Za
to sam klarnet basowy – wyśmienity.
* Marcus Miller – Sophisticated Lady
– Silver Rain
Jedna z moich ulubionych wersji „Sophisticated
Lady” to improwizacja dwu znakomitych kontrabasistów. Cały album jest zresztą
wyśmienity, to jedna z najbardziej niedocenianych płyt lat dziewięćdziesiątych.
* Michael Moore & Rufus Reid –
Sophisticated Lady - Doublebass Delight
Na zakończenie jazzowe wcielenie
wieloletniego saksofonisty zespołu Jamesa Browna – Pee Wee Ellisa. To będzie
fragment płyty „Yellin’ Blue” z 1994 roku. Zagrają: Pee Wee Ellis na saksofonie
tenorowym, Dwayne Dolphin na kontrabasie i Bruce Cox na perkusji.
* Pee Wee Ellis – Sophisticated Lady
– Yellin’ Blue
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz