Grażyna Auguścik
Zespół wystąpił w podstawowym
składzie bardzo podobnym do tego, w którym zarejestrowana została płyta. Z
przyczyn zupełnie zrozumiałych zabrakło dodatkowych instrumentów, sprowadzenie
czwórki amerykańskich muzyków do Polski i ościennych krajów na serię koncertów
to i tak sukces organizacyjny i wielka finansowa łamigłówka, szczególnie jeśli
gra się w małych, zapewniających bezpośredni kontakt ze słuchaczami salach. Takiego
kontaktu intymna, bezpośrednia i wypełniona emocjami muzyka Nicka Drake’a i
barwa głosu Grażyny Auguścik potrzebują jak mało kto…
Matt Ulery
Studio im. Agnieszki Osieckiej
pewnie było jedną z większych sal w
których dotąd dane było garstce szczęśliwców usłyszeć ten niezwykły projekt.
Rob Clearfield
„Man Behind The Sun: Songs Of Nick
Drake” nie jest próbą odtworzenia oryginalnych aranżacji. Jest próbą
przetworzenia i odczytania na nowo tych kompozycji, co ważne uwagi, z wielkim
szacunkiem do oryginałów, które są przecież jedyne w swoim rodzaju.
Jon Deitemyer
Przed koncertem wykonałem muzyczny
eksperyment sporządzając sobie składankę z oryginalnych wersji. Teraz słucham
najpierw oryginałów, a później wersji Grażyny, nie potrafię zdecydować, które
są lepsze. A te koncertowe, mimo że oparte na studyjnych aranżacjach są jeszcze
inne. Nieco uproszczone ze względu na brak gości specjalnych, smyczków, trąbki
i dodatkowych gitar. Muzyce Nicka Drake’a jednak uproszczenia nie przeszkadzają,
a nawet są mile widziane.
John Kregor
Zespół sprawdził się tego wieczora
perfekcyjnie, wydłużone wersje większości kompozycji pozwoliły na zagranie
dłuższych partii solowych. Te w wykonaniu Roba Clearfielda (fortepian i
instrument elektroniczny), Matta Ulery (kontrabas) i Jona Deitemyera były takie
jak się spodziewałem. Obserwuję bowiem rozwój tych muzyków i to co robią na co
dzień w Chicago. Ten zespół to jeden z najbardziej kreatywnych teamów twórczych
w Chicago i okolicach, a to w Stanach bardzo wiele… John Kregor, który zastąpił
w koncertowym składzie zespołu Johna McLeana to gitarzysta nieco inny, stąd
partie gitary potraktowane zostały inaczej, jej brzmienie było raczej
uzupełnieniem, swoistym wypełnieniem i dodatkowym kolorem, choć w momentach gry
solowej John Kregor okazał się świetnym, choć oszczędnym w środkach ekspresji gitarzystą.
Owa oszczędność i skupienie się na barwie instrumentów, cyzelowanie każdej nuty
w wykonaniu wszystkich instrumentalistów to najlepsze co może towarzyszyć
muzyce Nicka Drake’a.
Matt Ulery
Grażyna Auguścik
Koncert był zwyczajnie
zachwycający, jedyną jego wadą było to, że być za krótki, choć i tak przedłużył
się mocno ponad to co mogli usłyszeć słuchacze na antenie Trójki. Grażyna
Auguścik jest w świetnej formie, „Man Behind The Sun: Songs Of Nick Drake” to
jej najlepsza płyta. I jedne z najlepszych koncertów jakie w jej wykonaniu
słyszałem, a słyszałem ich wiele…
O płycie przeczytacie tutaj: Grażyna Auguścik - Man Behind The Sun: Songs Of Nick Drake
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz