24 marca 2013

Eric Schaefer – Who Is Afraid Of Richard W.?

Ja się Richarda Wagnera nie obawiam, choć z pewnością nie jestem specjalistą od jego muzyki. Najnowszy album rozchwytywanego na rynku niemieckim perkusisty Eric’a Scheafera inspirowany jest w całości monumentalnym dorobkiem tego wielkiego kompozytora. Część tych inspiracji jest dość łatwych do odczytania, innych ja odczytać nie potrafię, nawet biorąc pod uwagę wskazówki lidera opisujące utwór Wagnera, który został użyty jako podstawa do każdej umieszczonej na płycie kompozycji lidera.

„Who Is Afraid Of Richard W.?” to niezwykle udany muzyczny amalgamat. To mieszanka klasycznej elegancji z klubowym luzem, barokowej matematycznej kompozycji z free jazzową swobodą improwizacji. Na tej płycie jest trochę wszystkiego – świetna trąbka, klubowe brzmienia elektroniczne, jazzowe improwizacje, czasem znane wagnerowskie melodie, kiedy indziej czysto jazzowe harmonie. Niewątpliwie to muzyka europejska, nie znajdziecie tu ani grama amerykańskiego bluesa, ale jego wcale nie brakuje.

Prawdopodobnym jest, że twórczość Wagnera jest dla Eric’a Schaefera ważna, bowiem z pewnością potrafi on odczytać intencje kompozytora w twórczy sposób, dodając od siebie wiele współczesnych dźwięków i spojrzenie, które nie wiem, czy spodobałoby się kompozytorowi, ale wiem, że jest intrygujące i z pewnością skłaniające słuchacza do wielokrotnego powrotu do tego albumu.

Nie znajdziecie tu potęgi brzmienia znanej z „Pierścienia Nibelunga”. Swoje odczytanie twórczości Ryszarda Wagnera Eric Schaefer opiera raczej na poszukiwaniu chwytliwych tematów w muzyce niemieckiego kompozytora, przy okazji poruszając się niezwykle sprawnie pomiędzy brzmieniami klubowymi, free jazzem i klasycznym brzmieniem jazzowej trąbki. Za trąbkę pochwała należy się Tomowi Artuhursowi. Pozostali muzycy stanowią raczej tło.

Jak zwykle, w przypadku dobrych płyt firmowanych przez perkusistów, liderowi należy się pochwała za to, że jest liderem, a nie naczelnym wirtuozem albumu, który popisuje się swoją techniką gry. Nie spodziewajcie się po tym albumie perkusyjnych solówek, tego musicie poszukać gdzie indziej…

To nie jest album dla perkusistów. Być może również może być zbyt radykalny dla miłośników klasycznych, zgodnych z partyturą wykonań kompozycji Ryszarda Wagnera. Dla nich może być jednak odkryciem…

Można też porzucić poszukiwania znanych melodii i zwyczajnie posłuchać świetnie napisanej i zagranej muzyki, mieszanki stylów, które zmieszano z sensem i smakiem, nie tylko po to, żeby recenzent miał o czym pisać. Może tak nawet będzie łatwiej? Nie będziemy zaprzątać sobie głowy poszukiwaniem, w niektórych utworach niełatwym, wagnerowskich inspiracji?

To świetny album i tyle, niezależnie od tego, że w jego stworzeniu zza grobu pomógł dla wielu kontrowersyjny, dla innych największy z największych niemiecki kompozytor.

Eric Schaefer
Who Is Afraid Of Richard W.?
Format: CD
Wytwórnia: ACT!
Numer: ACT 9543-2

Brak komentarzy: