Pomysł
to wydawać by się mogło zupełnie niemożliwy do zrealizowania – uczynić atrakcyjną
dla współczesnego fana jazzu muzykę Johna Dowlanda, mistrza angielskiej muzyki
renesansu z szesnastego wieku, gdyby ktoś nie pamiętał jak bardzo dawno to
było…
Sam
John Dowland większość swoich kompozycji napisał na lutnię i w owym czasie były
one uznawane za wirtuozerskie. Płyta „Seaven Teares: Tribute To John Dowland”
oparta jest na cyklu tańców napisanych przez Johna Downalda na 5 wiol (rodzaj
wczesnych skrzypiec) i lutnię znanych pod nazwą „Seven Teares” lub
alternatywnie nazywanych „Lachrimae”. Czy pomysł nagrania muzyki
improwizowanej, inspirowanej taką muzealną i zdecydowanie pozbawioną muzycznych
emocji w dzisiejszym rozumieniu tego słowa muzyki na zupełnie inne instrumenty
mógł się udać?
Mógł
i udał się znakomicie za sprawą zupełnie zdumiewającego składu, który w
debiucie dla wytwórni ACT! udało się zebrać Christianowi Muthspielowi. Sam lider
to klasycznie wykształcony puzonista i kompozytor muzyki orkiestrowej,
chciałoby się napisać klasycznej, lub współczesnej, ale w jego przypadku lepiej
jest nazwać ją autorską. Przyporządkowywanie muzyki do gatunków ma zresztą
pomóc jedynie słuchaczom otoczonym przez setki nowych płyt, które ukazują się
każdego dnia wybrać te, które mogą im się spodobać. Tylko tyle i aż tyle…
Muzycy,
którzy przeszli klasyczną ścieżkę muzycznej edukacji często cofają się w
czasie, większość z nich do epoki Rachmaninowa, a ci najodważniejsi do Jana
Sebastiana Bacha… To jeszcze jest proste, bowiem Wariacje Goldbergowskie to dla
wielu pierwsze jazzowe standardy w dziejach gatunku. Ale żeby cofać się do
Johna Dowlanda? To pomysł w swojej istocie niezwykły, a pomysł na nowe odczytanie
jego dzieł udał się znakomicie.
Sam
lider, oprócz, co oczywiste puzonu, zagrał też na fortepianie akustycznym i
elektrycznym. Na trąbce towarzyszył mu zupełnie mi nieznany Matthieu Michel, a
na wibrafonie Franck Tortiller, którego również usłyszałem na tym albumie po
raz pierwszy, ale w którego grze wyraźnie słychać klasyczne wykształcenie
muzyczne. No i jest jeszcze wielka gwiazda – Steve Swallow – niewątpliwie
najbardziej jazzowy z muzyków zespołu Christian Muthspiel 4.
Zawartość
muzyczną albumu „Seaven Teares: Tribute To John Dowland” trudno nazwać nowymi
aranżacjami muzyki staroangielskiego kompozytora. To raczej nowe dźwięki
inspirowane tymi kompozycjami. Tak przynajmniej myślę, znam bowiem jedynie
jedno klasyczne wykonanie „Seven Teares” w interpretacji zespołu muzyki dawnej
Capella De Ministrers, które odnalazłem w zbiorze zapomnianych płyt jednego z
moich muzycznych przyjaciół specjalnie, żeby spróbować lepiej zrozumieć pomysły
Christiana Muthspiela. No i jest jeszcze Sting z płytą „Songs From The
Labirynth”, ale on od czasu, kiedy rozstał się z The Police i zespołem
Branforda Marsalisa (taki śmiały skrót myślowy), śpiewa wszystko tak samo…
Christian
Muthspiel – lider zespołu daje szansę pograć wszystkim muzykom, przygotowując
utwory tak, żeby w każdym był jakiś motyw przewodni – czasem dominuje brzmienie
wibrafonu – tu skojarzenia z Miltem Jacksonem są zupełnie na miejscu i
jednocześnie wyznaczają nie tylko styl gry Francka Tortillera, ale również
oznaczają, że to wibrafon najwyższej próby. Kiedy indziej, ważna jest trąbka,
elektroniczne loopy zaprogramowane przez lidera, czy jego fortepian. O puzonie
nie wspomnę, bo to z oczywistych powodów instrument wiodący, choć nie
dominujący swoim brzmieniem.
Momentami
zastanawiam się, czy w ślepym teście, bez odwołania do muzycznej prehistorii w
postaci inspiracji twórczością Johna Dowlanda muzyka w mojej głowie brzmiałaby
tak samo? Raczej tak, echa muzyki dawnej słyszane są w sposób oczywisty
jedynie w dwu utworach, reszta to świetnie zagrana nowoczesna muzyka. Nazwiecie
ją jazzem jeśli zechcecie, jeśli nie odnajdziecie w niej jakiegoś elementu
formalnego, który Waszym zdaniem w jazzie jest nieodzowny, to już Wasz problem.
Dla mnie to zwyczajnie wyśmienita muzyka, a inspiracje są w tym wypadku jedynie
dziennikarską ciekawostką i być może rodzajem deklaracji fana dla mistrza. A
tak zupełnie poważnie, to ciekaw jestem, czy za kolejne 500 lat kompozycje
własne Christiana Muthspiela, których napisał całkiem sporo, ktoś przypomni w
podobny sposób?
Christian Muthspiel 4
Seaven Teares: Tribute To John Dowland
Format: CD
Wytwórnia: ACT!
Numer: ACT 9551-2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz