13 sierpnia 2013

Magnus Ostrom feat. Daniel Karlsson, Andreas Hourdakis, Thobias Gabrielson - Searching For Jupiter

Magnus Ostrom to E.S.T. Tak myśli pewnie wielu z potencjalnych klientów, którzy mogliby kupić album „Searching For Jupiter”. Czy to album dla fanów E.S.T.? Raczej nie dla tych, którzy oczekują po takiej płycie nowego wcielenia dla wielu legendarnej już grupy. E.S.T to jednak było Esbjorn Svensson Trio. Bez Esbjorna Svennsona, który zginął w wypadku w czasie nurkowania 5 lat temu tego zespołu zwyczajnie nie ma. Dan Berglund udziela się głównie w swoim własnym zespole Tonbruket, a Magnus Ostrom pod swoim nazwiskiem.

E.S.T. nie był złym zespołem, ale  Europie znajdziemy co najmniej tuzin pianistów klasy Esbjorna Svenssona. Nigdy nie rozumiałem fenomenu popularności jego tria. Dziś jednak bohaterem jest perkusista zespołu – Magnus Ostrom. Na płycie słychać elektryczne gitary, klawiatury, syntezatory i sporo elektronicznych efektów. Brzmienie jest obszerne, rozmach produkcji zupełnie nie przypomina minimalistycznego zwykle i powściągliwego szwedzkiego grania.

Magnus Ostrom wśród bębniarzy, którzy go inspirują wymienia w jednym rzędzie Billy Cobhama, Mitcha Mitchella i Paula Motiana, a także Iana Paice’a. Trudno wyobrazić sobie większy rozrzut stylistyczny. W jego przypadku oznacza to jednak świadome czerpanie z muzycznej tradycji i tworzenie własnego brzmienia, które pozwala mu uczestniczyć w wielu różnych sesjach i zawsze dodawać coś od siebie. „Searching For Jupiter” to album wypełniony w całości jego własnymi kompozycjami, które nie są tak jak w przypadku innych perkusistów jedynie okazją do pokazania techniki gry, czy nietypowych podziałów rytmicznych. To nie jest album perkusisty – wirtuoza. To album perkusisty – lidera zespołu i kompozytora.

Jeśli skupimy się na bardziej dynamicznych, ostrzejszych kompozycjach – jak choćby „Hour Of The Wolf”, usłyszymy rockowe wcielenie Magnusa Ostroma. Na płycie są też fragmenty, które spodobają się tym, którzy ciągle wspominają E.S.T. Ze wszystkich dotychczasowych produkcji Magnusa Ostroma i Dana Berglunda, to chyba właśnie nastrojowe, wyciszone fragmenty „Searching For Jupiter” najbardziej przypominają nagrania E.S.T.

Album ukaże się na przełomie sierpnia i września, ale już teraz warto ustawić się w kolejce. Na płycie znajdziecie skandynawskie fusion – to określenie zaproponowane przez jednego z moich przyjaciół trafnie określa charakter muzyki. Z pewnością w większej części melancholijnej, nawet jeśli przyprawionej ostrą, momentami rockową gitarą Andreasa Hourdakisa. Ja cieszę się z tego, że Magnus Ostrom potrafi znaleźć swój własny głos i uwolnić się od ciężaru E.S.T. Historia muzyki zna dziesiątki przykładów wielkich twórczych osobowości, które nie potrafiły odnaleźć się po nagłym rozpadzie zespołu. W tym przypadku mam wrażenie, że Magnus Ostrom zdecydowanie lepiej odnajduje się w roli lidera i kompozytora, niż perkusisty, nawet jeśli gra u boku wielkich osobowości – jak choćby Esbjorn Svensson, czy Pat Metheny.

Magnus Ostrom feat. Daniel Karlsson, Andreas Hourdakis, Thobias Gabrielson
Searching For Jupiter
Format: CD
Wytwórnia: ACT!

Numer: ACT 9541-2

Brak komentarzy: