Ten
album był przez wiele lat praktycznie niedostępny. Tym, którzy nie kupili go w
1992 roku w Australii, wydawcy kazali czekać ponad 20 lat na porządne,
dodatkowo zremasterowana wznowienie. Warto było czekać i się doczekać, ja tej
płyty poszukiwałem od lat. Znałem jej muzyczną zawartość, ale to zupełnie coś
innego, niż mieć płytę na półce. Poza tym, to była największa wyrwa w niemal
kompletnej dyskografii Jeffa Becka – przynajmniej tej oficjalnej. Teraz zostało
mi już tylko kilka jego gościnnych występów do namierzenia.
Album
zawiera muzykę filmową. Niektórzy fani, szczególnie ci, którzy muzyką Jeffa
Becka zainteresowali się w ostatnich latach, mogą być nieco zawiedzeni – album
nie zawiera jakiś huraganowych gitarowych solówek. W końcu to ilustracja
muzyczna australijskiego serialu telewizyjnego i filmu fabularnego o losie
reporterów fotografujących z bliska wojnę w Wietnamie. To klasyczna muzyka
użytkowa, ilustracyjna, krótkie formy, podporządkowane obrazowi, którego
zresztą nigdy nie widziałem.
Muzykę
napisali wspólnie Jeff Beck i Jed Leiber – postać dość tajemnicza, muzyk
drugiego planu, uznany jednak w środowisku i pojawiający się do dziś od czasu
do czasu w towarzystwie największych nazwisk po obu stronach Atlantyku.
Jak
już wspomniałem, trudno ten album umieścić w jednym szeregu między „Guitar
Workshop” – wydanym trzy lata wcześniej i nieco późniejszym – „Crazy Legs”.
„Frankie’s House” to album dla fanów, kolekcjonerów wszystkiego co zagrał Jeff
Beck. Nie oznacza to jednak, że to płyta nieciekawa. „Hi-Heel Sneakers” –
jedyna melodia nie napisana specjalnie do filmu to jedno z lepszych wykonań
tego bluesowego standardu i jednocześnie melodia często wykorzystywana w ścieżkach
dźwiękowych. Przy okazji warto wspomnieć choćby słynny film „Quadrophenia”
zespołu The Who.
Muzyka
filmowa niezwykle rzadko broni się bez obrazu. Do tego musi być arcydziełem. Album Jeffa Becka i Jeda
Leibera arcydziełem nie jest, jest jednak cennym nabytkiem dla fanów absolutnie
fenomenalnego Jeffa Becka. Oni, a właściwie my, chcemy wysłuchać i móc
codziennie wracać do każdego dźwięku, który zagrała jego gitara.
Klasyczne
już dziś brzmienia syntezatorów Jeda Leibera dobrze wytrzymują próbę czasu, ten
album ma już przecież ponad 20 lat. Czas biegnie niezwykle szybko. Wiosną 2014
roku powinna ukazać się nowa płyta Jeffa Becka, a „Frankie's House” dla tych,
którzy tej muzyki nie znają może być doskonałą przystawką umilającą czekanie na
najlepszą płytę rockowej gitary 2014 roku.
Jeff
Beck & Jed Leiber
Frankie's
House: Music From The Original Soundtrack
Format: CD
Wytwórnia: Friday Music / Epic / Sony
Numer:
829421531944
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz