Ten
film widziałem wcześniej w kinie. Odbył się tylko jeden seans w dniu światowej
premiery. W kinie prezentował się fantastycznie szkoda tylko, że część ludzi
wyszła niemal w połowie. Wersja kinowa zmontowana była dość dziwnie - dodatki,
w tym ponad 30 minutowy film pojawiały się dopiero po długich napisach
końcowych. Nie wszyscy wytrzymali. Ci co nie wytrzymali nich żałują. Dodatki to
nie tylko spory fragment koncertu z Hyde Parku z 2012 roku, ale również kilka
filmów nakręconych przez fanów oraz spotkanie części osób występujących w
filmie z samym Bossem po jednym z europejskich koncertów.
Premiera
sklepowa połączona była z ciekawą promocją na stronie samego artysty. Kupując
zestaw z koszulką dostawało się plakat na którym wydrukowano 5 tysięcy nazwisk
tych, którzy taki zestaw kupili. W ten sposób znalazłem się na plakacie ze
zdjęciem reklamującym film – fantastyczna pamiątka…
Sam
pomysł na film jest tak prosty, że aż dziwne, że nikt na to wcześniej nie
wpadł. Otóż fani mogli wysyłać swoje krótkie filmiki. Najciekawsze historie
zostały sfilmowane jeszcze raz przez profesjonalną ekipę, jednak niektóre filmy
samych fanów są równie profesjonalne, jak te zrobione przez ekipę Riddleya
Scotta. Niektórzy włożyli naprawdę sporo pracy i zaangażowali znaczne środki
techniczne. Tylko z muzyką ilustrującą filmiki nie było problemu…
Najciekawsze
są oczywiście historie tych uczestników koncertów, którzy z różnych okazji
pojawili się choćby na chwilę na scenie. Takie historie wydarzają się prawie na
każdym koncercie – kto był ten wie, kto nie był – zobaczy na filmie przykłady
takich sytuacji.
Idąc
do kina miałem wątpliwości, czy taki film może mieć jakiś sens. W przypadku
Bruce’a Springsteena ma wielki sens, bowiem historie fanów, które pisze życie
nie są porównywalne z niczym, co mógłby wymyślić nawet najbardziej genialny
scenarzysta.
Może
nie jestem obiektywny, bowiem od ponad 20 lat w zasadzie codziennie słucham
paru nagrań Bossa, a koncertów zaliczyłem około 30, ale ten film po prostu
trzeba zobaczyć.
Krótki
fragment koncertu zapowiada pewnie jakieś kolejne koncertowe nagranie video,
jednak z pewnością nie będzie to Londyn, bowiem ostatni film z koncertu
pochodzi właśnie z Londynu. Tak więc nawet jeśli wydaje się Wam, że opowieści
fanów o tym jak bardzo uwielbiają swojego artystę, jak zmienił ich życie nie są
warte oglądania, kupcie tą płytę koniecznie właśnie dla fragmentu koncertu. Do
reszty też z pewnością się przekonacie, to bowiem jeden z najlepszych filmów
dokumentalnych o muzyku jakie w życiu widziałem. Niezależnie od tego, że ten
film jest o moim ulubionym muzyku.
Bruce
Springsteen
Springsteen
And I
Format:
Blue Ray
Wytwórnia:
Eagle / Columbia
Numer: 801213348299
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz