„Blues
And The Abstract Truth” to dzieło epokowe, w zasadzie album powinien znaleźć
się w każdej szanującej się kolekcji jazzowych nagrań jako jedna z pierwszych
dziesięciu, no może dwudziestu najważniejszych płyt. To album, który znać
wypada, nawet jeśli sama muzyka nie przypadnie Wam do gustu. Choć to raczej
mało prawdopodobne. Wystarczy spojrzeć na skład, żeby zrozumieć, że w studiu
działy się cuda. Na trąbce gra Freddie Hubbard, na alcie i na flecie Eric
Dolphy, na fortepianie Bill Evans, a skład uzupełnia nierozłączna para – Paul
Chambers (kontrabas) i Roy Haynes (perkusja). Sam lider gra również na alcie i
tenorze. Pojawia się również grający na saksofonie barytonowym, nieco mniej
znany George Barrow.
Album
powstał w lutym 1961 roku, wtedy jazzu słuchało się na salonach, wypadało się
na nim znać, a większość koncertów odbywała się w klubach gdzie publiczność
słuchała w skupieniu. Całość zaczyna się, jak dzisiejsze popowe produkcje, od
największego przeboju z tego albumu. To „Stolen Moments” z przepiękną solówką
Freddie Hubbarda, który pozostał w jazzowym obiegu przez wiele lat i był
grywany między innymi przez Ahmada Jamala i Franka Zappę, muzyków, którzy sięgali
po wyrafinowane i niekoniecznie najbardziej ograne kompozycje, potrafiąc
odnaleźć wśród tysięcy jazzowych melodii te, które mają wielki potencjał. Cały
album napisany i zaaranżowany przez Olivera Nelsona jest próbą uproszczenia już
i tak bardzo prostej struktury 12 taktowego bluesa i odnalezienia istoty tej
niezwykle prostej jazzowej formy. Być może to pomysł zaczerpnięty z będącego
wtedy największą muzyczną sensacją „Kind Of Blue” Milesa Davisa? Do tego
najsłynniejszego jazzowe albumu zbliżają Olivera Nelsona również Bill Evans i
Paul Chambers, obaj obecni na „Kind Of Blue”.
Dla
lidera, grającego na saksofonie altowym i tenorowym ten album jest raczej
okazją do prezentacji autorskiej muzyki i jego własnych aranżacji, niż
możliwością prezentacji własnych umiejętności gry na saksofonach. Oliver Nelson
był właśnie przede wszystkim kompozytorem, aranżerem i liderem orkiestry w
dużych big-bandowych produkcjach. „Blues And The Abstract Truth” to dzieło jego
życia.
Niemal
3 lata po nagraniu „Blues And The Abstract Truth” powstała druga część,
przynajmniej taki był zamysł producentów – album „More Blues And The Abstract
Truth” z Thadem Jonesem na trąbce. Na saksofonach zagrali Phil Woods, Pepper
Adams i w 2 utworach Ben Webster. To jednak co najmniej o jedną przysłowiową
gwiazdkę słabszy album, może za wyjątkiem duetów Bena Webstera i Phila Woodsa.
Jak
każdy genialny album, również ten ma wiele wydań. Jednak produkcja Creeda
Taylora została nagrana dobrze, więc w zasadzie każda edycja jest warta swojej
ceny. Całkiem niedawno ukazało się książkowe wydanie „First Impulse: The Creed
Taylor Collection 50th Anniversary”, które oprócz albumu Olivera Nelsona
zawiera jeszcze 5 innych wybitnych albumów i kilka wcześniej niepublikowanych
nagrań Johna Coltrane’a jako bonus przyciągający tych, którzy mają już
wszystkie płyty wchodzące w skład zestawu. Jeśli nie macie jeszcze „Blues And
The Abstract Truth”, lub choćby „Genius + Soul = Jazz” Raya Charlesa, to zestaw
będzie wyśmienitym wyborem, bo przecież „Africa/Brass” Johna Coltrane’a i „Out
Of The Cool” orkiestry Gila Evansa macie już na pewno, nie wspominając o
otwierających tą kolekcję albumach J.J. Johnsona i Kai Windinga.
Oliver Nelson
Blues And The Abstract Truth
Format: CD
Wytwórnia: Universal
Numer: 602527532240
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz