22 listopada 2018

Andrzej Jagodziński Trio – Chopin


Album „Chopin” Andrzeja Jagodzińskiego jest jedną z pierwszych jazzowych produkcji poświęconych muzyce Fryderyka Chopina w najnowszej historii naszej muzyki jazzowej. Powstał w roku 1994, zanim wróciła po raz kolejny moda na Chopina, zanim niemal każdy jazzowy pianista chciał mieć taki album w swojej dyskografii i zanim szereg dotacji i programów wspierania kultury pomogły rozwojowi mody na tego rodzaju projekty. W szczytowym okresie, kilka lat temu wystarczyło dołożyć cokolwiek z Chopina do repertuaru, a o pieniądze było znacznie łatwiej. Oczywiście niekoniecznie wszyscy je dostawali, ale wielu próbowało i kiedy projekty były już zatwierdzone, powstawały albumy, których część pewnie powstać nie powinna. Z pewnością „Chopin” Andrzeja Jagodzińskiego nie powstał w związku z modą na muzykę Fryderyka Chopina, ani żadnym dotacjom związanym z promocją naszego najsławniejszego kompozytora za granicą.


Album wcale nie jest dziś łatwo kupić, w 1994 roku wydała go Polonia Records, a dziś najłatwiej zdobędziecie go na japońskich giełdach płytowych, gdzie moda na Chopina trwa nieprzerwanie od lat i gdzie pojechała pewnie większość nakładu tego wyśmienitego albumu.

Andrzej Jagodziński kontynuuje swoją przygodą z kompozycjami Fryderyka Chopina do dziś, a w jego dyskografii znajdziecie 5 albumów poświęconych w całości temu tematowi. To jednak pierwszy album z 1994 roku dla mnie pozostanie jednym ze wzorców tego, jak świat jazzu powinien interpretować muzykę fortepianową napisaną zanim wymyślono jazz.

W wykonaniu Andrzeja Jagodzińskiego, Adama Cegielskiego i Czesława Bartkowskiego słowiańskie melodie Fryderyka Chopina stają się swingującymi jazzowymi standardami, nie tracąc swojej kulturowej tożsamości.

Wielu uważa, że najbardziej jazzowym kompozytorem klasycznym był Jan Sebastian Bach, inni odnajdują ślady prehistorii jazzu w niektórych kompozycjach Beethovena. Wielu ludzi jazzu często przywołuje postać Igora Strawińskiego, inni wymieniają Liszta lub Rachmaninowa. Jednak jeśli policzyć ilość jazzowych interpretacji kompozycji klasycznych na świecie, prawdopodobnie Chopin byłby najczęściej granym w świecie jazzu kompozytorem klasycznym, oczywiście jeśli nie liczyć postaci w rodzaju George Gershwina, albo Dariusa Milhauda oraz innych, którzy raczej czerpali z jazzowej tradycji pisząc kompozycje muzyki klasycznej.

W świecie jazzu wielu jest etatowych interpretatorów klasycznych kompozycji fortepianowych. Najbardziej znanym jest chyba Jacques Loussier, który całkiem nieźle zagrał nokturny Chopina („Impressions of Chopin's Nocturnes”). W jego wykonaniu wolę jednak Erika Satie. Co dziwne, po Chopina nie sięgał Keith Jarrett. Za najlepszego jazzowego wykonawcę fortepianowych klasyków uważam Glena Goulda, choć on sam nie uważał się za muzyka improwizującego. Wszyscy wielcy pianiści jazzowi od czasu do czasu sięgali po repertuar sprzed wieków.

W Polsce prawdopodobnie pierwszą jazzową płytę z muzyką Chopina nagrał zespół Novi Singers w 1971 roku („Novi Sings Chopin”). Kolejny album Novi Singers poświęcony transkrypcjom utworów Chopina nie był już tak udany („Chopin Up To Date”). Tak więc w latach siedemdziesiątych najważniejsze jazzowe cytaty z Chopina należały do Mieczysława Kosza. Jednak to Andrzej Jagodziński zapoczątkował w 1994 roku prawdziwą jazzową modę na Chopina.

Od momentu nagrania pierwszego albumu – „Chopin” w 1994 roku powstało kilka kolejnych nagrań Jagodzińskiego poświęconych muzyce Chopina, to jednak pierwszy, nagrany dla Polonia Records album jest jedną z magicznych płyt polskiego i światowego jazzu. To jedno z takich nagrań, na których udało się wszystko. Jak wspomina nagranie sam Jagodziński, całość zajęła tylko 6 godzin razem ze strojeniem fortepianu i jego nagłośnieniem. Ingerencja postprodukcyjna była minimalna, dziś na płycie możemy usłyszeć dokładnie to, co wydarzyło się w studiu. Mimo wielu prób nikomu do dziś nie udało się zbliżyć do poziomu ustalonego przez Jagodzińskiego w 1994 roku. To najlepszy jazzowy Chopin jakiego znam, lekki, swingujący, z doskonale uzupełniającą fortepian sekcją, której przecież sam kompozytor nie przewidział, spontaniczny, prawdziwy, słowiański i romantyczny, a jednocześnie niezwykle stylowy i podobający się zarówno tym, którzy uwielbiają Krystiana Zimermana, Marthę Argerich i Murray’a Perahia’e, zwolennikom klinicznie poprawnych interpretacji azjatyckich, jak i jazzowego szaleństwa i improwizacji. Tą płytę koniecznie należy wznowić i traktować jako obowiązkowy prezent dla gości zagranicznych odwiedzających nasz kraj.

Andrzej Jagodziński Trio
Chopin
Format: CD
Wytwórnia: Polonia Records
Numer: CD 022

Brak komentarzy: