Wspólne nagranie Ellingtona i Hodgesa w małym składzie
z 1959 roku to w zasadzie dwa albumy, wydane w krótkim odstępie czasu – „Back To Back” i „Side By
Side”. Oba nagrane w jednym czasie czasie, w ciągu kilku dni lutego 1959 roku.
Album „Side By Side” został uzupełniony materiałem nagranym kilka miesięcy
wcześniej. Co dla wielu obserwatorów wcale niełatwych relacji pomiędzy oboma
muzykami wydaje się znaczące – repertuar „Back to Back” jest neutralny – nie ma
tu utworów znanych z repertuaru orkiestry Ellingtona, a wśród tych umieszczonych
na „Side By Side” Ellington gra tylko w 3 utworach, oddając miejsce za
klawiaturą fortepianu Billy Strayhornowi, kiedy Hodges chciał zagrać swoje
własne kompozycje.
Ellington zawsze pisał dla większej orkiestry, a spora część jej autorskiego repertuaru była pomysłem wspólnych stałych współpracowników i wkład poszczególnych muzyków w powstanie ellingtonowskich standardów bywa dyskutowany nawet współcześnie. Nawet jeśli obaj – Ellington i Hodges za sobą prywatnie nie przepadali, to nic nie zmieni historii, Johnny Hodges dołączył do orkiestry Ellingtona w 1928 roku i z niewielką przerwą w latach pięćdziesiątych grał w niej właściwie aż do swojej śmierci w 1970 roku.
Oba albumy sporo muzycznie łączy, jednak ich organizacja
uzasadnia rozdzielenie tych materiałów mimo faktu ich wspólnego nagrania. „Side By Side” można uznać za
jedno z kameralnych spotkań muzyków orkiestry Ellingtona z jego częściowym
udziałem. „Back To Back” to pomysł Hodgesa na nagranie starszych kompozycji z
lat dwudziestych z Ellingtonem, ale w towarzystwie muzyków, którzy nigdy w
orkiestrze nie grali.
Johnny
Hodges ma na swoim koncie całkiem sporo nagrań w roli lidera. Kiedy tylko
próbował oderwać się od Ellingtona, nawet formalnie odchodząc z jego orkiestry,
okazywało się, że jego własne zespoły najlepiej wypadają w repertuarze
Ellingtona, który miał zwyczaj komponować z myślą o konkretnych solistach.
Dlatego właśnie dla Hodgesa napisał między innymi „Hodge Podge”, „Prelude To A
Kiss”, „Jeep’s Blues”, „Confab With Rab” i parę innych kompozycji.
Kiedy
album ukazał się w 1959 roku, był jednym z nielicznych przykładów nagrań
Ellingtona, w których był on bardziej pianistą, niż liderem, aranżerem i
kompozytorem. Dlatego właśnie jest istotym elementem historii jazzu jako jedna
z najbardziej samodzielnych i uwolnionych od ellingtonowskiego repertuaru płyt
Johnny Hodgesa i dokument pokazujący Ellingtona w roli pianisty w kameralnym
składzie.
Dla
mnie kluczowym elementem tego albumu jest solo Ellingtona w „Loveless Love”,
pokazujące, jak bardzo znudzony był jego wykonawca prostą melodią. Od takich
sam zaczynał w latach dwudziestych, z czasem jego autorska muzyka stawała się
coraz bardziej rozbudowana i ambitna. Nawet grając dla jednego ze swoich
najważniejszych muzyków nie wytrzymał chwili w konwencji konserwatywnego
przypominania starszych kompozycji, szczególnie że poprzedzający go solista –
Les Spann również pozwolił sobie odejść od oryginalnej melodii. Dokładna
analiza tego nagrania pokazuje, że Duke nie był idealnym uczestnikem sesji,
nawet jeśli o udział poprosił go jeden z najważniejszych muzyków jego
orkiestry.
To
jednak zaawansowana analiza historyczna. Ważniejsza jest muzyka. Takiemu
gigantowi jak Johnny Hodges należy się własny album w Kanonie Jazzu, może nawet
więcej niż jeden. Moim zdaniem „Back To Back” jest najlepszym przykładem
muzycznego stylu Johnny Hodgesa poza ellingtonowskim repertuarem.
Duke Ellington And Johnny Hodges
Back To Back: Duke Ellington And Johnny Hodges Play
the Blues
Format: CD
Wytwórnia: Verve / Polygram
Numer: 731452140425
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz