Kiedy piszę ten tekst w Jazz Cafe
w Łomiankach odbywa się druga odsłona niezwykłego koncertu połączonego z
nagraniem kolejnej, trzeciej już w tym miejscu płyty zespołu <Full Drive>.
Wczoraj było wyśmienicie, nie mam wątpliwości, że dziś też jest tam bardzo
gorąco…
Henryk Miśkiewicz
Jazz Cafe to miejsce niezwykłe,
jedno z nielicznych w Warszawie i okolicach, jeśli nie tak właściwie jedyne
jazzowe miejsce na mapie Warszawy… Dla posiadaczy samochodów to Warszawa, dla
tych, którzy samochodami nie dysponują…Może już niekoniecznie…
Henryk Miśkiewicz
Jedno jest pewne… Być może dziś
będzie lepiej, niż było wczoraj, ale już tylko z wczorajszego koncertu da się z
pewnością złożyć wyśmienity koncertowy album. <Full Drive> to właśnie Full Drive.
Zespół gra tak, jak się nazywa, albo nazwę zyskał definiując swój muzyczny
styl. Już nie pamiętam jak to było…
Kolejna edycja zespołu, w którym
podstawowy skład pozostaje bez zmian, ta z 2012 roku to muzyczni liderzy –
Henryk Miśkiewicz i Marek Napiórkowski. Poza tym na gitarze basowej Robert Kubiszyn
i na perkusji Michał Miśkiewicz. Ponadto gość specjalny – Michael Patches
Stewart na trąbce.
Marek Napiórkowski
Robert Kubiszyn
Michał Miśkiewicz
Repertuar, to kompozycje członków
zespołu uzupełnione o te, może nieco mniej znane, ale z pewnością wyśmienite
utwory takich sław, jak Freddie Hubbard, Wayne Shorter, czy Milton Nascimento.
Niezależnie od tego, czy zespół
gra własne kompozycje, czy standardy największych sław, ma własny,
niepowtarzalny sound. Jego wyróżnikiem jest przede wszystkim estradowa energia,
witalność, ale również doskonałe zgranie muzyków i sporo ciekawych rozwiązań
aranżacyjnych. Mimo scenicznej swobody, czuje się, że to nie jam session, a
przygotowane i przemyślane i przećwiczone wcześniej pomysły, co samo w sobie
nie jest wadą. Jeśli tylko nie oznacza ogrywania w kółko tych samych pomysłów.
A w przypadku zespołu Henryka Miśkiewicza nie oznacza. Tu raczej pomysłów jest
aż za dużo… Dwa długie sety mijają niepostrzeżenie, wydaje się, że koncert
dopiero się rozkręca, a tu już koniec… A tak przecież odbieramy jedynie te
najlepsze występy na żywo.
Skład <Full Drive> to też świadectwo
tego, że w muzyce nie ma podziałów pokoleniowych, kulturowych,
narodowościowych, ani żadnych innych. To również świadectwo, że nawet jeśli
wiele z rozwiązań stosowanych przez muzyków zostało już gdzieś kiedyś
zagranych, to jeśli robi się to dobrze, a przede wszystkim z pasją, to nie
sposób nikomu zarzucić wtórności, czy zbędnych zapożyczeń…
Michael Patches Stewart
Cieszy mnie fakt, że Patches
zabawi nad Wisłą nieco dłużej. Powli możemy zacząć nazywać go naszym rodzimym
trębaczem. W przyszłym roku we wszelakich jazzowych ankietach organizowanych w
Polsce w kategorii trąbki można już będzie na niego głosować… Przynajmniej tak
być powinno. Rodzimym trębaczom przybył bardzo silny konkurent. Nie tylko w
ankietach, ale też na wszelakich sesjach, bowiem Patches to muzyk niezwykle
uniwersalny, odnajdujący się równie wyśmienicie w klimatach nowoorleańskich,
gdzie potrafi zagrać wibrato w sposób nieznany żadnemu muzykowi w Polsce, jak w
kilmatach fusion – jak w Full Drive. Owe nowoorleańskie wibrato ma w genach i
muzycznych korzeniach, bowiem urodził się i wychował w Nowym Orleanie. Patches
może też grać w każdym popowym zespole, do czego uprawnia go doświadczenie z
wielu tras koncertowych z Whitney Houston i w pierwszym rzędzie w każdym big-bandzie
i w każdej innej formie muzycznej. Owa uniwersalność to cecha amerykańskich
muzyków, a być w uniwersalności wybitnym, to przejaw niepowtarzalnego talentu…
To nasz nowy trębacz…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz