01 grudnia 2011

Simple Songs Vol. 40


Dziś na początek dwie muzyczne ilustracje zbliżających się wydarzeń. Dla mnie zdecydowanie ważniejsze będzie to drugie, które zapowiada się na miesiące letnie. Zacznijmy jednak od czegoś chronologicznie bliższego. Jest taki zupełnie osobny i w sumie bardzo pojemny gatunek muzyczny, zwany muzyką świąteczną, obejmujący kolędy, pieśni religijne, niektóre utwory gospel i wiele komercyjnych, nie mających nic wspólnego z dawno już zapomnianymi, religijnym aspektem świąt grudniowych, zwanych przez wielu nieco na wyrost świętami Bożego Narodzenia. Ciekawe ilu e świętujących pamięta jeszcze o co w tych świętach chodzi… To jednak nie jest audycja polityczna, ale muzyczna…

Jest coś takiego w kolędach i muzyce, którą słyszymy w każdym możliwym miejscu w grudniu, co sprawia, że słuchanie tej muzyki w innych miesiącach właściwie uważamy za niedopuszczalne. Nam w Europie święta kojarzą się ze śniegiem i słuchać kolęd, czyli w sensie formalnej definisji, radosnych pieśni noworocznych… jakoś w środku lata nie wypada. To skazuje zupełnie niesłusznie wiele wyśmienitych nagrań na muzyczny niebyt i los wiecznych składników kolejnych okazjonalnych składanek. Jest jednak wiele płyt spod znaku Xmas, które sprawdzają się przez cały rok.

Niniejszym chciałbym więc otworzyć oficjalnie ten WŁAŚCIWY sezon na tego typu muzykę na naszej antenie. To będzie fragment mojej ulubionej płyty świąecznej, któr jednocześnie należy z pewnością do takich, którym warto poświęcać więcej uwagi nie tylko w grudniu. To unikalna mieszanka różnych muzycznych kultur, inspiracji i brzmień.. Posłuchajmy zatem.

* Bela Fleck And The Flecktones – Jingle Bell – Jingle All The Way

Tym ważniejszym i już absolutnie potwierdzonym wydarzeniem przyszłego roku w Europie będzie trasa koncertowa Bruce’a Springsteena. W tym miejscu należałoby przeprosić wszystkich artystów, a już na pewno wszystkich muzyków rockowych… Nie macie szans. I tak Bruce zagra w przyszłym roku najlepsze koncerty, jakie będzie można usłyszeć w Europie. Kto był choć raz, ten wie….

Wiele koncertów tradycyjnie, tak jak już od wielu lat bywa, sprzedało się w całości w ciągu kilku minut od rozpoczęcia sprzedaży buletów. Na kilka jeszcze dziś można bilety kupić, w innych przypadkach sprzedaż rozpocznie się jutro lub za kilka dni. Nie zwlekajcie… Z jak zwykle wieloznacznego komunikatu na stronie artysty wynika, że będzie też nowa studyjna płyta… To zupełnie logiczne, żeby na trasę pojechać z nowym materiałem, jednak na pewno w czasie trwających zwykle około 3 godzin koncertów usłyszymy starszy materiał. W zasadzie chciałem w tym miejscu zaprezentować na antenie najgenialniejsze muzyczne przedstawienie członków zespołu, jakie znam, czyli utwór „Tehth-Avenue Freeze-Out” z płyty „Live In New York City”, ale on trwa ponad 16 minut i nie potrafiłbym go wyciszyć.. A przy mikrofonie czeka już gość, więc wypada sięgnąć po coś krótszego. Posłuchajmy zatem nieco nietypowej wersji „Born In The U.S.A.” z tej samej płyty.

* Bruce Springsteen And The E Street Band – Born In The U.S.A. – Live In New York City

Teraz pozostaje powitać gościa specjalnego – Piotr Makowiecki, instructor tańca, niestrudzony propagator stylu West Coast i organizator wydarzenia światowej kasy – Warsaw West Coast Swing Festival, który już w ten weekend odbędzie się w Warszawie. O szczegółach dowiecie się na stronie:


W czasie rozmowy ilustrowanej przykładami muzycznymi oglądaliśmy i wspólnie z Piotrem komentowaliśmy występy mistrzów odtwarzane razem ze słuchaczami z serwisu YouTube. To taki rodzaj interaktywnie wizualnego przekazau radiowego…

Wyjątkowo jak dawno się nie zdarzyło, mam zaplanowane dwie kolejne audycje. Już za tydzień razem z Michałem Foggiem poprowadzimy od 19:00 do 21:00 wspólnie audycję, której bohaterem będzie Charlie Haden. A za dwa tygodnie muzyczne echa rozmowy ilustrowanej muzyką, z Adamem Bałdychem. W audycji za dwa tygodnie we środę usłyszycie nagrania, których słuchaliśmy z Adamem. Wersję skróconą rozmowy przeczytacie w grudniowym JazzPRESSie, a rozszerzoną tutaj:

Brak komentarzy: