Michałowi
Wróblewskiemu już za sam pomysł należy się przysłowiowa dodatkowa gwiazdka w
ocenie. Fortepian, kontrabas i perkusja to jeden z najbardziej popularnych
jazzowych składów i w tej formule konkurencja jest bardzo mocna, a i katalog
nagrań tak obszerny i wybitny, że naprawdę trudno zaproponować coś nowego i
ciekawego.
„I
Remember” to album ciekawy, choć z pewnością nie do końca odkrywczy, co wcale
nie jest wadą w kontekście przyjętej muzycznej formuły. W grze Michała
Wróblewskiego z pewnością słychać zarówno dobre podstawy techniczne, jak i
przypuszczalnie wielką ilość materiału muzycznego, który wysłuchał. Można
oczywiście bez końca wymieniać źródła inspiracji, używając nazw muzycznych
stylów, czy największych nazwisk współczesnej i tej nieco starszej jazzowej
pianistyki. Przy odpowiedniej dozie kreatywności w grze Michała Wróblewskiego
można odnaleźć echa praktycznie każdego stylu jazzowego grania na fortepianie.
Ten album jest rodzajem poszukiwania artysty, który ma w głowie dużo pomysłów i
jeszcze chyba do końca nie wie, w którą stronę chciałby pójść. Nie ma jeszcze
rozpoznawalnego stylu, tego czegoś, co cechuje największych tuzów fortepianu i
każdego innego instrumentu. Niezdefiniowanego w żaden sposób zespołu cech,
które sprawiają, że po kilku taktach wiemy, kto gra.
Z
pewnością jednak Michał Wróblewski na jeszcze na znalezienie własnego stylu
sporo czasu. Skoro Sonny Rollins ciągle szuka….
„I
Remember” to zatem pokaz możliwościo technicznych pianisty i etap na drodze do
własnej muzcznej tożsamości. To również album wart polecenia, choć nie wiem,
czy w swojej rozszerzonej wersji jest już dostępny na rynku… Jeśli nie, z
pewnością warto poczekać. Jeśli już jest, kupcie koniecznie. Za 30 lat, to
będzie rarytas… Michał Wróblewski zrobi światową karierę, a jego pierwsze
nagrania nie będą zbyt łatwo dostępne…
Intrygująca
jest w debiutanckim nagraniu niezwykła muzyczna kultura, staranność w doborze
nut. Muzycy nie starają się od razu rzucić na szalę wszystkiego co potrafią.
Całość brzmi jak nagranie wielkiego mistrza, który zwyczajnie nagrywa kolejną
płytę w ramach wieloletniego i wielocyfrowego kontraktu, a nie jak płyta
debiutanta, który musi dopiero znaleźć miejsce w świadomości słuchaczy.
Jednak
najbardziej zadziwiające są umiejętności kompozytorskie lidera. Płyta prawie w
całości składa się z kompozycji własnych Michała Wróblewskiego. Tu znowu należy
docenić dystans do rzeczywistości, łatwość budowania melodii, świetną
współpracę z sekcją rytmiczną i niezbyt często spotykany dziś dar komponowania
rozpoznawalnych tematów, mających wszelkie cechy dobrych jazzowych standardów,
które muszą stanowić dobre tworzywo dla wielu różnych przeróbek o platformę do
improwizacji na różnych instrumentach.
To
jedna z najciekawszych polskich płyt ostatnich kilku lat. Przemyślana,
pokazująca duży potencjał lidera, zarówno kompozytorski, jak i wykonawczy.
Debiut intrygujący… Czekamy na więcej…
Michał Wróblewski Trio
I Remember
Format: CD
Wytwórnia: Ellite Records
Numer: 5903292101217
1 komentarz:
Wczoraj byłam na koncercie zespołu Michał Wróblewski Trio w ramach XX Jaz Festiwalu w Zabrzu. Niesamowity występ i energia muzyków. Dla mnie niesamowite przeżycie, które trzyma mnie jeszcze dziś i pewnie jeszcze jakiś czas nie opuści a do muzyki Trio będę wracać na pewno i śledzić rozwój muzycznej sytuacji.
Prześlij komentarz