Kiedy
ten album ukazał się w 2002 roku, kwiecistą i niezwykle entuzjastyczną recenzję
napisał nieodżałowany Jarek Śmietana. Wtedy uznałem, że przesadził. Nie miałem
wrażenia, że „Footprints Live!” jest słabym albumem, uznałem, że jest
wyśmienity, ale żeby zaraz 5 gwiazdek? Zapisałem sobie w notatniku, że to nie
jest album, który zdaniem recenzenta o wiele lepszego ode mnie, jest
arcydziełem i który zmienia koncepcję grania jazzu. Te słowa, które zachowałem
we własnym notatniku z recenzji Jarka Śmietany od razu nasuwały porównanie z
„Kind Of Blue”, „Birth Of The Cool” i „Bitches Brew”.
Dziś
dalej uważam, że „Footprints Live!” nie redefiniuje jazzu w całości, ale z
pewnością gdybym przyznawał gwiazdki i maksymalną oceną byłoby ich 5, to Wayne
Shorter za ten album dostałby właśnie tyle.
Z
recenzji Jarka Śmietany, której w całości nie potrafię dziś odnaleźć, zapisałem
sobie jeszcze fakt, że autor nie słyszał równie żarliwej, natchnionej i świeżej
muzyki od „Live At The Plugged Nickel” Milesa Davisa. Z tą opinią mogę się dziś
zgodzić, a to oznacza najwyższą notę dla Wayne’a Shortera, bowiem uważam zapis
rezydencji w chicagowskim klubie Plugged Nickel jednego z najdoskonalszych
kwintetów Milesa Davisa za wyjątkowy klejnot w jego dyskografii. To porównanie
w wykonaniu Jarka Śmietany nie wynikało tylko z faktu, że gra tam Wayne
Shorter. Miałem kiedyś okazję porozmawiać chwilę z Jarkiem Śmietaną na temat
„Live At The Plugged Nickel” i odniosłem wrażenie, które również zanotowałem w
moim czarnym od zawsze notesie, że odbieramy tą muzykę podobnie.
Faktem
jest, że „Footprints Live!” był kolejnym z niezliczonej ilości powrotów Wayne
Shortera do poważnego jazzowego grania, powrotem po 7 latach braku jego nowych
nagrań, udziału w przeróżnych okazjonalnych muzycznych pomysłach (często nawet
dość udanych), które najczęściej zagłuszały głos jego saksofonu nadmiarem
elektroniki i rockowych rytmów.
„Footprints
Live!” od zawsze odbierałem jako specyficzną retrospektywę, bowiem zawiera w
większości dawne kompozycje lidera odkryte i zagrane na nowo. W związku z tym
pozwala dostrzec dalszy rozwój muzycznego geniuszu jednego z ostatnich wielkich
mistrzów. Ten rozwój zresztą trwa do dzisiaj.
Już
za kilka dni Wayne Shorter zagra we Wrocławiu, ja niestety ze względów
organizacyjnych na ten koncert nie mogę się wybrać. Na pewno będzie znakomity,
choć bardziej intrygująco wyglądały amerykańskie plany supergrupy Mega Nova w
składzie Wayne Shorter – Herbie Hancock – Carlos Santana – Cindy Blackman – Marcus
Miller, która pewnie w Europie się nie pojami…
Wayne Shorter
Footprints Live!
Format: CD
Wytwórnia: Verve / Universal / UMG
Numer: 731458967927
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz