Ten Andy Summers. The Police. „Peggy’s Blue Skylight” nie jest tytułem przypadkowym.
Jeśli przypomina Wam tytuł jednej z kompozycji Charlesa Mingusa, to całkiem
dobre skojarzenie, bowiem ten nagrany w roku 2000 przez jednego z ciekawszych
rockowych gitarzystów dawnych czasów album poświęcony jest w całości
kompozycjom Charlesa Mingusa.
Nie jest to
również jakiś przypadkowy wybór. Od czasu zakończenia działalności przez The
Police, co miało miejsce w 1986 roku, Andy Summers jest muzykiem poszukującym,
cieszącym się statusem sławnego rockmana, który nic już nie musi, z pewnością
nie szuka komercyjnego sukcesu, a pieniędzy płynących do dziś wynikających z
istnienia na rynku płyt The Police wystarczy mu do końca życia. W związku z tym
Andy Summers poszukuje, najczęściej zbliżając się do jazzowych klimatów, choć
nie stroni od różnego rodzaju kameralnych projektów i komponowania muzyki
filmowej. Nie przepracowuje się, choć jeśli już wchodzi do studia, to często w
wybitnym towarzystwie innych eksperymentatorów, albo weteranów, którzy tak jak
on nic nie muszą. W ten sposób na swojej muzycznej drodze spotkał choćby
Roberta Frippa, czy Johna Etheridge’a. Twórczości obu tych muzyków nie sposób
jakkolwiek sklasyfikować. Podobnie z dorobkiem solowej kariery Andy Summersa,
który równie często zajmuje się muzyką, co artystyczną fotografią. Moim zdaniem
ciągle jest lepszym muzykiem, choć jego prace fotograficzne znam tylko z
reprodukcji.
Album
poświęcony interpretacji muzyki skomponowanej przez Charlesa Mingusa nie jest
jego jedynym stricte jazzowym projektem, choć w tym wypadku słowa jazz trzeba
używać z dodatkowym przymiotnikiem eksperymentalny, a może raczej
niekonwencjonalny, co w przypadku muzyki Andy Summersa oznacza ciągle coś, czego
można posłuchać nie strasząc sąsiadów niezrozumiałymi dźwiękami. Rok przed
powstaniem tego albumu na rynku ukazała się płyta „Green Chimneys: The Music of
Thelonious Monk” z gościnnym udziałem Stinga w roli wokalisty.
Album „Peggy’s
Blue Skylight” również zawiera kilka utworów instrumentalnych, w tym kompozycję
„Weird Nightmare” zaśpiewaną przed byłą wokalistkę punk-rockowego zespołu
Blondie – Debbie Harry i „Goodbye Pork Pie Hat / Where Can A Man Find Peace!” opowiedzianą przez znanego z
kolaboracji z jazzowymi muzykami rapera Q-Tipa. Gościnnie udzielają się również
Randy Brecker, Curtis Fowlkes z The Lounge Lizards i inni muzycy z The Jazz
Passangers i Kronos Quartet. Jest też grający ze wszystkimi największymi
basista Dave Carpenter. Całkiem rasowe jazzowe towarzystwo.
Nieobciążony
jazzową tradycją Andy Summers oferuje świeże spojrzenie na kompozycje Charlesa
Mingusa, które z pewnością byłoby niemożliwe z jazzowej perspektywy. Sam
Summers zanim trafił do The Police, grał raczej soul i brytyjeskiego rhythm and
bluesa, a do jazzu zbliżył się chyba najbardziej w czasie krótkiej przygody z
zespołem Soft Machine. Raczej nie wciągnęła go taka muzyka, bowiem z Soft
Machine uciekł do The Animals. Takie były ciekawe czasy w angielskiej muzyce pod
koniec lat sześćdziesiątych.
Niezwykłe,
bardzo staranne aranżacje, bardzo nietypowe dla muzyki Mingusa instrumentarium,
w którego skład wchodzą między innymi skrzypce, organy Hammonda, akordeon i
wiolonczela uzupełnione doskonałymi improwizacjami lidera tworzą niezwykłą
interpretację muzyki Charlesa Mingusa. Szkoda, że Andy Summers dziś nie kontynuuje
linii swojej twórczości wyznaczonej przez albumy poświęcone Theloniousowi
Monkowi i Charlesowi Mingusowi, ale może sobie przecież pozwolić na twórcze
poszukiwania, będąc byłym muzykiem The Police…
Andy Summers
Peggy’s Blue Skylight
Format: CD
Wytwórnia: RCA / BMG
Numer: 090266367924
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz