25 września 2019

Amelia – CoverToCover Vol. 10

„Amelia” jest istotnym elementem albumu Joni Mitchell „Hejira”. Albumu, który nie powinien powstać. Przecież to nie było możliwe. Śpiewająca dziewczyna z gitarą, pisząca ciekawe teksty, zawsze pozostanie przecież dziewczyną z gitarą. Nawet jeśli jej grą na gitarze i stosowaniem nietypowych strojów zachwycał się sam Eric Clapton. Krytycy rocka pisywali, że zachwycał się, bo był pod wpływem, albo że owa nietypowa technika wynikała z niewiedzy. Inni się zwyczajnie zachwycali i podziwiali. Już na poprzednim albumie Joni Mitchell – „The Hissing of Summer Lawns” pojawili się muzycy z jazzowym rodowodem – Victor Feldman, Larry Carlton i Joe Sample. To jednak na płycie „Hejira” po raz pierwszy z Joni Mitchell zagrał Jaco Pastorius. Za chwilę mieli też dołączyć Wayne Shorter, Don Alias, Chaka Khan, a także Pat Metheny. Trzy lata po nagraniu albumu miał powstać „Mingus” – ostatnia muzyka w jakiej powstaniu wziął udział Charles Mingus. To musiał być niezły szok dla tych fanów artystki, którzy pamiętali jej wspólne koncerty z Jamesem Taylorem. Podobny jak elektryfikacja Boba Dylana.


Według samej artystki, większość tekstów na płytę powstała w czasie długiej podróży samochodem przez Stany Zjednoczone. Za pierwowzór tytułowej Amelii posłużyła postać Amelii Erhart, choć to raczej luźne powiązanie, bowiem tekst odnosi się do samotnej podróży przez pustynię i wynika z rozstania samej Joni Mitchell z Johnem Guerinem, skądinąd również jazzowym muzykiem – perkusjonistą znanym ze współpracy z Gene Ammonsem, Gaborem Szabo i Blue Mitchellem, ale także ze wspólnych nagrań z Frankiem Zappą i The Byrds. Temu wydarzeniu poświęcony jest zresztą cały album uważany za jedno z największych dokonań w całej muzycznej karierze Joni Mitchell. Nie po raz pierwszy i nie po raz ostatni życiowy kryzys miał dać światu wielkie dzieło.

Właściwie większość kompozycji Joni Mitchell znajduje swoje miejsce w jazzowym świecie. W przypadku Amelii” przygotowałem dwie ciekawe interpretacje. Pierwsza – całkiem świeża należy do Diany Krall, która występując na okolicznościowym koncercie z okazji 75 urodzin Joni Mitchell akompaniując sobie na fortepianie zaśpiewała w sposób zbliżony do oryginału. Sama Joni Mitchell ciągle walczy o powrót do zdrowia, jednak nadzieje fanów na kolejne nagrania chyba nie zostaną już spełnione.

Drugi cover to typowa dekonstrukcja - kameralne trio – fortepiano, kontrabas i perkusja – zespół Refraction czyli Brenton Foster, Jordan Tarento i Chris Broomhead, skupiają się na eksplorowaniu pięknie napisanej melodii. Trio nie przypomina typowego, raczej zapatrzonego w dawne lata jazzowej świetności dynamicznych improwizacji jazzu australijskiego. Ten album mógłby raczej ukazać się w katalogu ECM, lub ACT Music. W Australii album wydała wytwórnia Rare Colour. Lepiej się pospieszcie, bo nakład może się wyczerpać…

Utwór: Amelia
Album: Hejira
Wykonawca: Joni Mitchell
Wytwórnia: Asylum / Electra / Warner
Rok: 1976
Numer: 075596033121
Skład: Joni Mitchell – voc, g, Larry Carlton – g, Victor Feldman – vibes.

Utwór: Amelia
Album: Joni 75: A Birthday Celebration
Wykonawca: Diana Krall (Various Artists)
Wytwórnia: Decca / Verve
Rok: 2019
Numer: 602577427473
Skład: Diana Krall – voc, p, Christopher Thomas – b.

Utwór: Amelia
Album: Reimaginated
Wykonawca: Refraction
Wytwórnia: Rare Colour
Rok: 2017
Numer: 0793579756439
Skład: Brenton Foster – p, Jordan Tarento – b, Chris Broomhead – dr.

1 komentarz:

Natalia Zimniewicz pisze...

Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.