„Amelia” jest
istotnym elementem albumu Joni Mitchell „Hejira”. Albumu, który nie powinien
powstać. Przecież to nie było możliwe. Śpiewająca dziewczyna z gitarą, pisząca
ciekawe teksty, zawsze pozostanie przecież dziewczyną z gitarą. Nawet jeśli jej
grą na gitarze i stosowaniem nietypowych strojów zachwycał się sam Eric
Clapton. Krytycy rocka pisywali, że zachwycał się, bo był pod wpływem, albo że
owa nietypowa technika wynikała z niewiedzy. Inni się zwyczajnie zachwycali i
podziwiali. Już na poprzednim albumie Joni Mitchell – „The Hissing of Summer
Lawns” pojawili się muzycy z jazzowym rodowodem – Victor Feldman, Larry Carlton
i Joe Sample. To jednak na płycie „Hejira” po raz pierwszy z Joni Mitchell
zagrał Jaco Pastorius. Za chwilę mieli też dołączyć Wayne Shorter, Don Alias,
Chaka Khan, a także Pat Metheny. Trzy lata po nagraniu albumu miał powstać
„Mingus” – ostatnia muzyka w jakiej powstaniu wziął udział Charles Mingus. To
musiał być niezły szok dla tych fanów artystki, którzy pamiętali jej wspólne
koncerty z Jamesem Taylorem. Podobny jak elektryfikacja Boba Dylana.
Według samej artystki, większość tekstów na płytę
powstała w czasie długiej podróży samochodem przez Stany Zjednoczone. Za
pierwowzór tytułowej Amelii
posłużyła postać Amelii Erhart, choć to raczej luźne powiązanie, bowiem tekst
odnosi się do samotnej podróży przez pustynię i wynika z rozstania samej Joni
Mitchell z Johnem Guerinem, skądinąd również jazzowym muzykiem – perkusjonistą
znanym ze współpracy z Gene Ammonsem, Gaborem Szabo i Blue Mitchellem, ale
także ze wspólnych nagrań z Frankiem Zappą i The Byrds. Temu wydarzeniu
poświęcony jest zresztą cały album uważany za jedno z największych dokonań w
całej muzycznej karierze Joni Mitchell. Nie po raz pierwszy i nie po raz ostatni
życiowy kryzys miał dać światu wielkie dzieło.
Właściwie większość kompozycji Joni Mitchell znajduje
swoje miejsce w jazzowym świecie. W przypadku „Amelii” przygotowałem dwie ciekawe interpretacje.
Pierwsza – całkiem świeża należy do Diany Krall, która występując na
okolicznościowym koncercie z okazji 75 urodzin Joni Mitchell akompaniując sobie
na fortepianie zaśpiewała w sposób zbliżony do oryginału. Sama Joni Mitchell ciągle
walczy o powrót do zdrowia, jednak nadzieje fanów na kolejne nagrania chyba nie
zostaną już spełnione.
Drugi cover to typowa dekonstrukcja - kameralne trio –
fortepiano, kontrabas i perkusja – zespół Refraction
czyli Brenton Foster, Jordan Tarento i Chris Broomhead, skupiają się na
eksplorowaniu pięknie napisanej melodii. Trio nie przypomina typowego, raczej
zapatrzonego w dawne lata jazzowej świetności dynamicznych improwizacji jazzu
australijskiego. Ten album mógłby raczej ukazać się w katalogu ECM, lub ACT
Music. W Australii album wydała wytwórnia Rare Colour. Lepiej się pospieszcie,
bo nakład może się wyczerpać…
Utwór: Amelia
Album: Hejira
Wykonawca: Joni
Mitchell
Wytwórnia:
Asylum / Electra / Warner
Rok: 1976
Numer: 075596033121
Skład: Joni
Mitchell – voc, g, Larry Carlton – g, Victor Feldman – vibes.
Utwór: Amelia
Album: Joni 75:
A Birthday Celebration
Wykonawca:
Diana Krall (Various Artists)
Wytwórnia:
Decca / Verve
Rok: 2019
Numer: 602577427473
Skład: Diana
Krall – voc, p, Christopher Thomas – b.
Utwór: Amelia
Album:
Reimaginated
Wykonawca:
Refraction
Wytwórnia: Rare
Colour
Rok: 2017
Numer: 0793579756439
Skład: Brenton Foster – p, Jordan Tarento – b, Chris
Broomhead – dr.
1 komentarz:
Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
Prześlij komentarz