Przegląd nowości w mojej prywatnej kolekcji otwiera
dziś najnowszy album australijskiej pianistki – Andrei Keller. Moją uwagę jej
twórczość zwróciła za sprawą albumu poświęconego muzyce Krzysztofa Komedy,
który nagrała razem intrygującym trębaczem z antypodów – Miroslavem Bukovskim.
Jej najnowszy album przynosi eksperymenty ze składem zespołu. Pojawia się puzon
i klarnet, grają saksofoniści. Całość brzmi jednak spójnie i przejrzyście, a
najbardziej przekonująco wypada fragment zagrany z gitarzystą - Steve Magnussonem,
który ostatnio pojawił się również w składzie zespołu Jonathana Zwartza na jego
albumie „Animarum”,
który był naszą płytą tygodnia.
- Sweet Cacaphony - Transients Volume 1 – Andrea
Keller
Uzbierało się nowości z obozu Bruce’a Springsteena. On
sam wydał niedawno doskonały album „Western
Stars”, którego filmowa wersja miała już swoją premier, jednak w Europie film
ciągle czeka na dystrybucję. Czekam również na to, jak w Polsce poradzi sobie całkiem
zgrabnie opowiedziana historia z muzyką Springsteena w tle – „Blinded By The Light” w reżyserii
Gurindera Chadhy. Tu znowu europejska premiera z niewyjaśnionych przyczyn
jeszcze się nie odbyła. Widziałem ten film w lipcu w Australii i zapewniam, że warto
zwrócić na niego uwagę. To nie jest mój ulubiony tym kina, jednak trudno
przejść obojętnie obok doskonałego zespolenia muzyki z obrazem. Film z
pewnością przebojem kasowym utrzymującym się długo na polskich ekranach nie
zostanie, warto więc polować na pokazy w okolicy. Ścieżka dźwiękowa zawiera
dialogi z filmu i największe przeboje Bruce’a Springsteena, głównie te nieco
starsze oraz premierowe wykonanie „I’ll Stand By You”.
- I’ll Stand By You – Blinded By The Light –
Various Artists (Bruce Springsteen)
W oczekiwaniu
na premierę prezentowanego na platformie Netflix w wersji video „Springsteen On
Broadway” na nośniku z obrazem warto przyjrzeć się temu, co robią pozostali
członkowie The E-Street Band, chwilowo pozbawieni swojego głównego od dziesięcioleci
zajęcia. Latem w Europie pojawił się Steve van Zandt z premierowym albumem.
Niestety nasze drogi trochę się rozminęły i nie miałem okazji obejrzeć Little
Stevena na żywo, jednak jego najnowszy album „Summer Of Sorcery” oraz wydany
niedawno koncert w wersji video „Soulfire Live!” pozwalają przypuszczać, że
sporo straciłem. Premierowy materiał „Summer Of Sorcery” jest pierwszym nowym
nagraniem zespołu Van Zandta od niemal 20 lat. Warto było czekać.
- Communion –
Summer Of Sorcery – Little Steven And The Disciples Of Soul
Po niemal
wszystkich członkach The E-Street Band spodziewałbym się w kolejnej przerwie w
działalności zespołu albumu solowego. Ostatnim w kolejce był Garry Tallent,
basista pozostający od lat w zasadzie w cieniu wszystkich pozostałych muzyków,
nie pamiętam, żeby zagrał kiedykolwiek jakąś solówkę. Nie pamiętam, żeby
wyszedł na przód sceny w sytuacji innej niż ukłon na koniec koncertu. Płytę
„More Like Me” odnalazłem przypadkiem w sklepie w Melbourne. Po raz kolejny
autorski wybór nowości prezentowany w The Basement Discs trafił w mój muzyczny
gust. Garry Tallent wykonał kawał świetnej roboty. W jednym z utworów pojawił
się nawet gdzieś w tle sam szef…
- Oh, No
(Another Song) – More Like Me – Garry Tallent
Najnowszy album
Sama Gilla jest jedną z najczęściej opisywanych nowości austalijskiego jazzu
tej zimy, która właśnie się kończy. W Melbourne w lipcu i sierpniu często
organizują Winter Jazz Festival. Brzmi egzotycznie, jednak język muzyki
improwizowanej jest uniwersalny, nawet jeśli zima jest w sierpniu. Doskonała
produkcja na zimowe australijskie wieczory.
- Nodap – Many
Altered Returns – Sam Gill’s Coursed Waters
Caecilie Norby
specjalizuje się w jazzowych interpretacjach dobrych rockowych melodii. Tym
razem skorzystała z pomocy części składu zespołu Sisters In Jazz, wydając płytę pod takim właśnie tytułem. Niedawno cytowałem „Will You Still Love Me Tomorrow”
w cyklu CoverToCover. Ten album zawiera jeszcze kilka takich ciekawostek – jak
choćby „Man From Mars” Joni Mitchell.
- Man From Mars
– Sisters In Jazz – Caecilie Norby
Na koniec
trochę egzotycznych rytmów. Kiedy jestem w Bangkoku, odwiedzam siedzibę Zudrangma
Records, to tylko parę przystanków kolejką od centrum miasta. Zawsze wychodzę
od nich z papierową kopertą pełną archiwalnych znalezisk związanych z muzyką
molam, albo jej współczesnymi remiksami. Unikalne połączenie lokalnego folkloru
z rock and rollem być może nie jest tym, czego słucham codziennie, jednak bywa
ciekawe.
- Lam Yao Salab Teoy - Theppabutr Productions:
The Man Behind The Molam Sound 1972-75 – Various Artists (Banyen Rakkaen)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz