Utwór jest
czymś w rodzaju singla, choć oczywiście pochodzi z czasów zanim wynaleziono
single na 45 obrotów, z opery rosyjskiego kompozytora Nikołaja
Rymski-Korsakowa. Pierwsze
wykonanie całej opery napisanej do tekstu w miarę zgodnego z baśnią Aleksandra
Puszkina o przydługim nieco tytule „Baśń o królu Sałtanie, o jego synu, słynnym
i potężnym bohaterze Gwidonie, i o pięknej królewnie Łabędziu” miała się odbyć
w setną rocznicę urodzin Puszkina w 1899 roku, jednak Rymski-Korsakow nie
zdążył i prapremiera miała miejsce w Moskwie w roku 1900.
Zgodnie z
ówczesną modą nakazującą od czasu do czasu dokładnie zilustrować treść
operowego przedstawienia muzyką, kompozytor chciał rzeczywiście naśladować przy
pomocy orkiestry nieskoordynowany z pozoru lot trzmiela, co nawet całkiem mu
się udało. Jakiś czas temu wleciały mi do domu dwa trzmiele i próbowałem
zapoznać je z kilkoma wersjami tego utworu, ale nie wykazały zainteresowania.
Być może trzmiele w ogóle nie słyszą dźwięków o wysokości właściwej muzyce, ale
tego już nigdy nie sprawdziłem. W każdym razie nie rzuciły się na głośniki ani
od nich panicznie nie uciekały. Zatem twórczość Rymski-Korsakowa jest im
obojętna, przynajmniej tym dwóm, na których to sprawdziłem.
Jak wiecie, na
operze za bardzo się nie znam, a i mój zbiór znakomitych nagrań dzieł operowych
ma charakter mocno przypadkowy, głównie związany z nietrafionymi prezentami.
Prawdę powiedziawszy, żadnej z nich nie wysłuchałem więcej niż jeden raz.
Uznaję, że nikt nigdy nie przyniósł mi do domu dobrego nagrania operowego. Co
do wykonań na żywo, to inna sprawa – potrafią być fascynujące, ale dla mnie
chyba bardziej z wizualnego i towarzyskiego punktu widzenia, niż muzycznie.
Przedstawienia operowe mają przerwy, w czasie których można spotkać znajomych.
To ich walor artystyczny.
Wracając do
naszego Lotu Trzmiela, singla z opery o za długim tytule napisanego przez
kompozytora, który ma zbyt mały dorobek, żeby komuś jego dzieła chciało się
ponumerować i zrobić z nich katalog, to istnieje całkiem sporo ciekawych
interpretacji jazzowych i rockowych na różne instrumenty. Stosując zatem moją
własną definicję jazzowego standardu – jeśli utwór jest wciąż rozpoznawalny dla
średnio wprawionego słuchacza, niezależnie od instrumentu, na którym jest
zagrany, tonacji, tempa i towarzyszących tematowi dźwięków i w dodatku
niektórym z tych, co go rozpoznają się podoba – to jest jazzowym standardem. Więc
Lot Trzmiela jest takim standardem. Średnio wprawionego słuchacza definiuję
jako każdego, kto ma odrobinę chęci na słuchanie muzyki, a nie jej odtwarzanie,
żeby zagłuszyć inne dźwięki i nie jest muzykologiem, albo matematykiem
wprawionym w przewrotach, zmianach tonacji i nietypowych skalach znanych tylko
ludom pierwotnym i amerykańskim kompozytorom współczesnym.
Struktura
kompozycji, opartej na krótkim, powtarzanym w kółko prostym temacie pozwala na
niekończące się improwizacje, jednak wiele znanych dziś nagrań, co mnie dziwi,
używa tego tematu raczej jako muzycznego wstępu do większej całości, albo
oferuje jedynie krótką, acz zwykle błyskotliwą aranżację, pozwalającą wykazać
się techniczną biegłością w zwiększaniu tempa odtwarzania tej melodii.
Do muzycznej
prezentacji wybrałem trzy skrajnie różne wersje – neoswingową na gitarę i
chórek żeński w wykonaniu Briana Setzera i jego orkiestry, konserwatywną na
wiolonczelę i głos – to Bobby McFerrin i Yo-Yo Ma – lepszego duetu głosu i
wiolonczeli chyba nie uda się nigdy zbudować, choć konkurencja wśród takich
zespołów nie jest jakaś ogromna. Krótką prezentację przeboju Nikołaja
Rymski-Korsakowa zakończy wersja w klimacie mambo – najstarsze w tym zestawieniu
nagranie z 1957 roku orkiestry Pereza Prado z solówką na trąbce Ollie Mitchella.
Dłuższych i jeszcze bardziej odjechanych wersji tej kompozycji ciągle
poszukuję.
Utwór: Flight of the Bumblebee
Album: Hush
Wykonawca: Yo-Yo
Ma & Bobby McFerrin
Wytwórnia: Sony
Rok: 1992
Numer: 5099704817729
Skład: Yo-Yo Ma – cello, Bobby McFerrin – voc.
Utwór: Honey Man
Album: Wolfgang's Big Night Out
Wykonawca: Brian
Setzer Orchestra
Wytwórnia: Surfdog
Rok: 2007
Numer: 640424999964
Skład: Brian Setzer – g, bjo, voc, Julie Reiten –
voc, Leslie Spencer-Smith – voc, Kevin Norton – tp, Dennis Farias – tp, Steve
Reid – tp, Sal Cracchiolo – tp, Tim Messina – ts, cl, fl, Jim Youngstorm – ts,
cl, fl, bcl, Charlie Peterson – cl, bs, fl, Vince Trombetta – as, cl, fl, Mark
Visher – as, cl, fl, Jason Thor – tromb, Jeremy Levy – tromb, Greg Varlotta – tromb,
Robbie Hioki – b tromb, Sid Page – viol, John Hatton – b, Bernie Dresel – dr,
perc,
Utwór: Flight of the Bumblebee
Album: Fabulous Mambo
Wykonawca: Perez Prado orchestra with Ollie Mitchell
(Various Artist) (Original: Prez)
Wytwórnia: RCA
Victor / BMG
Rok: 1999
(1957)
Numer: 090266359523
Skład: Ollie Mitchell
– tp, Tony Facciuto -tp, Rene Bloch – sax, Perez Prado – p, Ray Rivera –
bongos, Modesto Duran – congas, Leo Acosta – dr.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz