20 sierpnia 2020

Laboratorium – Mistrzowie Polskiego Jazzu

Zespół Laboratorium to pierwszy zbiorowy Mistrz Polskiego Jazzu w naszym zestawieniu. W jego działaniach przez dziesięciolecia działalności uczestniczyło wielu fantastycznych muzyków, których późniejszy dorobek solowy sprawił, że znaleźli się już na naszej liście najważniejszych polskich muzyków jazzowych wszechczasów, lub znajdą się tu w najbliższej przyszłości. Członkami Laboratorium byli też muzycy nieco mniej znani. Nie mam pewności, czy poniżej wymienię wszystkich, co nie oznacza, że jeśli jakiegoś nazwiska nie znajdziecie poniżej w skróconej wersji historii zespołu, był on nieistotny dla muzyki zespołu. To wynik przeoczenia albo objętości tekstu, bowiem o działalności Laboratorium można napisać książkę, jeśli taka kiedyś powstanie, z pewnością ustawię się po nią w kolejkę.

Formalnie zespół Laboratorium powstał w 1970 roku, a jego działalność poprzedziło o kilka miesięcy utworzenie duetu pianisty Janusza Grzywacza i perkusisty Mieczysława Górki. Nie udało mi się niestety odnaleźć żadnych nagrań dokonanych w tym składzie, ale warto o tym pamiętać, bowiem dla tych, którzy duet słyszeli na koncertach lub uwielbiają statystyki – to właśnie Górka i Grzywacz są na zawsze formalnie założycielami Laboratorium. Kilka miesięcy później w zespole znaleźli się grający na flecie Wacław Łoziński, basista Edmund Mąciwoda i grający na saksofonach i innych instrumentach dętych, a także spełniający czasami rolę wokalisty zespołu Marek Stryszowski. Edwarda Mąciwodę dość szybko, zanim zespół zdążył nagrać pierwszą płytę, zastąpił najpierw Maciej Górski, a nieco później Krzysztof Ścierański.

Zanim jednak do tego dojdziemy, warto wspomnieć, że rodzina Mąciwodów ma gitarę basową we krwi. Syn Edwarda, który porzucił muzyczne zajęcia mniej więcej w 1972 roku, kiedy zakończył współpracę z Laboratorium, Paweł Mąciwoda-Jastrzębski, po okresie współpracy z kilkoma polskimi zespołami rockowymi, na początku XXI wieku dołączył na stałe do składu niemieckiej grupy Scorpions.

Laboratorium to zespół bez wątpienia od początku krakowski, w związku z pochodzeniem większości muzyków pierwszych składów i miejscem rozpoczęcia działalności, szybko jednak stał się ogólnopolską sensacją i przez krytyków porównywany był, nie wiem, czy do końca słusznie do Weather Report. Faktem jest, że w końcówce lat siedemdziesiątych zespół zasilił wybitny basista – Krzysztof Ścierański, a trzon składu tworzyli wtedy grający na instrumentach klawiszowych Janusz Grzywacz i saksofonista Marek Stryszowski. Pewnie w połowie lat siedemdziesiątych łatwo było porównać ten skład do Pastoriusa, Zawinula i Shortera.

Jak na polskie warunki początku lat siedemdziesiątych, zespół szybko dorobił się pierwszej płyty. Związany z krakowskim środowiskiem jazzowym Stanisław Cejrowski uruchomił w Polskim Stowarzyszeniu Jazzowym serię płyt sprzedawanych członkom w ramach abonamentu - Biały Kruk Czarnego Krążka. W 1972 roku na inaugurację ukazał się album zawierający na jednej stronie nagrania grupy Osjan, a na drugiej Deep Purple. Czy aby na pewno członkowie Deep Purple wiedzieli o wydaniu części ich płyty „Machine Head” w Polsce, tego nie wiem, ale na pewno na drugim krążku Klubu umieszczono nagrania Laboratorium z gościnnym udziałem Zbigniewa Seiferta i nagrania zespołu Juliana Cannonballa Adderleya z Jazz Jamboree z 1972 roku. Pewnie Adderley też mało o tym wiedział. Być może muzycy Laboratorium mieli szczęście, bo festiwal w 1972 roku miał rekordowo dobrą obsadę i rekordowo słabe koncerty (w wielu miejscach historia niedyspozycji muzyków zespołów Charlesa Mingusa i Elvina Jonesa ma podłoże alkoholowe). Prawdopodobnie dlatego drugiej stronie albumu z fragmentami koncertu grupy Adderleya znalazło się miejsce na nagrania Laboratorium. Nagranie było również nagrodą dla zespołu za zajęcie drugiego miejsca na festiwalu Jazz Nad Odrą w 1972 roku. Pierwsze miejsce w kategorii jazzu nowoczesnego (wtedy Jazz Nad Odrą miał dwa konkursy – nowoczesny i tradycyjny) zajął wtedy Jazz Carriers Zbigniewa Jaremki z Henrykiem Miśkiewiczem. Nagrania na tej płycie powstały bez użycia elektronicznych klawiszy. Kolejną edycję Jazzu Nad Odrą Laboratorium w 1973 roku wygrało.

Dalsza historia zespołu to zmiany składów i kolejne nagrania obejmujące okres od 1972 roku (album z cyklu Biały Kruk Czarnego Krążka) do 1986, czyli do wydania albumu „Anatomy Lesson”. W odróżnieniu od wielu innych zespołów, fani Laboratorium sprzed lat mają łatwe zadanie. Dziś mogą zastąpić swoje zużyte już mocno analogowe płyty (razem 9 albumów) przez starannie przygotowany zestaw wszystkich nagrań zespołu wydany w 2006 roku przez Metal Mind pod tytułem „Laboratorium: Anthology 1971-1988 Nagrania Wszystkie”.

Laboratorium drugiej połowy lat siedemdziesiątych to również wiele zagranicznych tras koncertowych, krótka współpraca z Czesławem Niemenem, który podobno zaproponował muzykom rolę stałego zespołu akompaniującego wokaliście, z czego muzycy Laboratorium zrezygnowali, a także wspólne występy z Tomaszem Stańko. Rozwój koncepcji artystycznej, ale także wiele występów zagranicznych pozwoliło Januszowi Grzywaczowi rozbudować zestaw instrumentów o kilka elektrycznych klawiatur, co miało wpływ na brzmienie zespołu. Warto podkreślić, że Grzywacz nie uległ popularnej wtedy modzie na eksplorowanie nowych brzmień i nadmierne technologiczne komplikowanie instrumentarium, traktując fortepian elektryczny Fendera i pierwsze dostępne na rynku syntezatory jako środek artystycznego wyrazu, a nie technologiczne zabawki.

W związku z tym, że na drugiej płycie z cyklu Biały Kruk Czarnego Krążka nagrania zespołu zajmują tylko jedną stronę albumu, wielu uznaje album „Modern Pentathlon” z 1976 roku za prawdziwy debiut nagraniowy zespołu, działającego już wtedy w składzie z Krzysztofem Ścierańskim na gitarze basowej i Pawłem Ścierańskim na gitarze. To jednak spór wyłącznie techniczny, bowiem materiał z wcześniejszego pół-debiutu broni się po niemal 50 latach sam. „Modern Pentathlon” ukazał się w czasie, kiedy Laboratorium było już zespołem kultowym, na którego koncerty zawsze przychodziły tłumy młodych ludzi chcących posłuchać nowoczesnej, niebanalnej muzyki. Moda na Labolatorium sprawiła, że według dostępnych dziś statystyk „Modern Pentathlon”, zawierający niełatwą muzykę, sprzedał się w ilości 115, lub według innych źródeł 120 tysięcy egzemplarzy. Ten sukces spowodował, że kolejne płyty zespół nagrywał często i stąd bogady dorobek fonograficzny grupy z końcówki lat siedemdziesiątych. W 1980 roku zespół wydał swoją jedyną płytę za granicą – album „Nogero” pierwotnie ukazał się nakładem niemieckiego wydawnictwa View Records.

Osobiście porównania do Weather Report pierwszych płyt Laboratorium uważam za zupełnie nietrafione, bowiem muzyka na „Modern Pentathlon” i późniejszych płytach, zarówno tych studyjnych, jak i koncertowych, do których nagrania grupa miała sporo szczęścia, bo takie produkcje w końcówce lat siedemdziesiątych nie zdarzały się często, jest bardziej eksperymentalna, może pozbawiona momentami rockowego pulsu i zdaje się być bardziej spontaniczna, niż większość, w szczególności studyjnych nagrań Weather Report.

W końcówce lat siedemdziesiątych zmienił się skład zespołu, w miejsce Krzysztofa Ścierańskiego pojawił się Krzysztof Olesiński, a Mieczysława Górkę zastąpił Andrzej Mrowiec. Obaj nowi muzycy wcześniej grali w jednym z pierwszych składów rockowej grupy Maanam. Pawła Ścierańskiego zastąpił Ryszard Styła. Rockowy skład nie oznaczał zmiany stylu gry zespołu, który kreowali w dalszym ciągu Grzywacz i Stryszowski. Pierwszą płytą nagraną w tym mocno zmienionym składzie był album „The Blue Light Pilot” z 1982 roku.

Zespół po latach przerwy wznowił działalność w 2006 roku i całkiem niedawno nagrał swoją najnowszą płytę „Now” zarejestrowaną w składzie mocno zbliżonym do oryginalnego, z Januszem Grzywaczem, Markiem Stryszowskim i Krzysztofem Ścierańskim. Wtedy skład zespołu uzupełniali Marek Raduli i Grzegorz Grzyb, a gościnnie wystąpił między innymi Bernard Maseli. Po tragicznej śmierci Grzegorza Grzyba w 2018 roku, dla którego „Now” było jednym z ostatnich nagrań, miejsce za bębnami zajął Paweł Dobrowolski.

Wszyscy muzycy obecnego składu Laboratorium, w tym weterani – założyciel Janusz Grzywacz, obecny w składzie od zawsze Marek Stryszowski, a także Krzysztof Ścierański mają sporo przeróżnych zajęć, jednak Laboratorium będzie żyło wiecznie i nawet jeśli fani będą musieli czekać na kolejne koncerty i nagrania wiele lat, z pewnością ich wierność i oddanie trudno porównać z innym zespołem w Polsce. Nagrywając „Now” w 2016 roku zespół potwierdził, że można zagrać nowocześnie nie tracąc nic z rozpoznawalnego brzmienia i dał fanom radość, której wystarczy na kilka lat i oczekiwanie kolejnych występów na żywo. Warto jednak pomyśleć o kolejnych nagraniach.

Brak komentarzy: