Mamy tutaj bardzo dziwna rzecz. Płyta trafiła w moje ręce dość przypadkowo wiele lat temu. Z jakiegoś w sumie trudnego do zidentyfikowania powodu często do tej płyty wracam, choć to jedyna płyta Patty Larkin, jaką do dziś mam w swojej kolekcji. Na okładce młoda dziewczyna (w tym roku obchodzi 25 lecie działalności nagraniowej…) z paskiem od gitary. Vanguard - szacowna i znana z tradycji jazzowych i bluesowych wytwórnia, choć raczej wydająca znanych i uznanych artystów. Z początku wydaje się, że mamy do czynienia z płytą debiutancką. Nawet takie uznane wytwórnie wydają czasem debiutantów - a to trafi się znajomy prezesa wytwórni, albo co gorzej jego córka, czy coś w tym rodzaju, albo protegowany gwiazdy, której nie wypada odmówić.
To jednak nie w tym wypadku. Przyznam się od razu, że postać Patty Larkin jakoś umknęła mojej uwadze wnikliwego słuchacza rzeczy niezbyt popularnych. Cały urok buszowania w zakamarkach londyńskich sklepów z płytami (tych niewirtualnych) w znajdowaniu właśnie takich zupełnie nieznanych wykonawców. Plyta A Gogo jest zbiorem typu "The Best of... In Concert" - najlepsze, wybrane osobiście przez artystkę nagrania z jej 4 płyt koncertowych! Tak, to nie pomyłka. Sam nie wiem, kiedy zdążyła je wszystkie nagrać pozostając niezauważona, przynajmniej w Europie. Jednak niesłusznie. Już odkryłem tajemnicę, która zwykle powinna być ukrywana do końca tekstu - to bardzo dobra płyta.
W opisie mamy wymienione wydane do czasu publikacji A Gogo (1999 rok) 4 płyty koncertowe i 4 studyjne. Do dziś Patty koncertuje i nagrywa poszerzając swoją dyskografie dość systematycznie. Nie znam nagrań studyjnych, ale na koncert chętnie poszedłbym nawet dzisiaj. Dużo ciekawych wrażeń gwarantowanych. Nieoceniony Amazon oferuje kilkanaście płyt CD i DVD z koncertów. Chyba wydam w końcu trochę pieniędzy, w przypadku Patty Larkin, to z pewnością będą dobrze wydane pieniądze.
Dzisiejsza płyta ma w zasadzie tylko jedną wadę - jest odrobinę niespójna, tak jak każdy album składankowy. Jaka jest muzyka - prosta i wzruszająca. Ciekawy glos i akustyczna gitara. I już nic więcej. Czasem jest ostro i rockowo, czasem balladowo. Same własne kompozycje. Zastanawiałem się ostatnio długo, słuchając tej płyty przez tydzień w samochodzie, którą piosenkę wyróżnić. Sam nie wiem, może najbardziej wpada w ucho piękna ballada I Told Him That My Dog Wouldn't Run. Ale zacznijmy od początku. Pierwszy utwór ma ciekawe intro. Potem mamy agresywnie zagrana partie na gitarze ze stalowymi strunami. Potem muzyka rozwija się. Juz po pierwszych taktach wiem, dlaczego to takie fajne. Szczególnie utwory 3 i 4 są bardzo znajome. Przecież to taka niezwykle rzadka, prawdziwa muzyka, taki, jaki grali pionierzy folku – Tim Hardin czy Tim Buckley (nie mylić z synem...), czy w Polsce choćby John Porter na fantastycznej płycie Magic Moments.
Korzystając z okazji w krótkim czasie przywoływania Magic Moments i akustycznego, folkowego Johna Portera, mały apel w imieniu wszystkich dzieci katowanych przez różnego rodzaju piosenki dziecięce apeluję - wydajcie "It's A Kids' Live" na CD - kto słyszał, ten wie o czym mówię, a kto nie słyszał, niech żałuje! Z niewiadomych przyczyn ten album nie został wydany w zbiorze Why? 12 plyt Portera.
Wracajmy jednak do Patty Larkin - faktycznie, ballada I Told Him That My Dog Wouldn't Run wpada w ucho, ale później mamy jeszcze 7 innych utworów (razem 14), a każdy piękniejszy od poprzedniego, raz wolniejszy, raz wybuchający nieposkromioną energią. Skąd taka drobna dziewczyna bierze tyle siły - momentami wydaje się, że gitara rozpadnie się za chwilę na kawałki. Równie dobrze potrafi wykorzystać możliwości artykulacyjne strun nylonowych, jak i stalowych.
Tego trzeba posłuchać, to bardzo niespodziewana, mila niespodzianka dla wszystkich, którzy z Patty Larkin jeszcze się nie zetknęli. Polecam fanom rocka w prostej, solowej, akustycznej postaci. A jak będzie gdzieś w pobliżu koncert, na pewno nie można go przegapić, choć z tego co wiem, artystka nie przyjeżdża do Europy.
Patty Larkin
A Gogo, Live On Tour
Format: CD
Wytwórnia: Vanguard/Road Narrows
Numer: VCD 79547-2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz