Dzisiejsza płyta zawiera niewiele muzyki. Jest jednak ciekawym dokumentem, nawet dla osób, które na gitarze nie grają. Dla tych, którzy grają może być źródłem frustracji, albo wielkim technicznym odkryciem.
Wielu muzyków wydaje takie płyty. Dzisiejsza, wydana przez znaną z takich pozycji wytwórnię Hal Leonard ma już swoje lata. Pierwotnie ukazała się w postaci kasety VHS, której mocno zużyty częstym oglądaniem egzemplarz leży gdzieś zakurzony na półce z nieużywanymi zabytkami technologicznymi. Jakość obrazu na płycie DVD rodzi przypuszczenie, że materiał przygotowano z wykorzystaniem być moż tylko trochę lepiej zachowanego od mojgo egzemplarza kasety VHS. W wypadku takiego wydawnictwa to jednak zbytnio nie przeszkadza.
90 minutowa rozmowa Stanleya Jordana z garstką fanów w studiu telewizyjnym przerywana jest fragmentami muzycznymi ilustrującymi wskazówki techniczne i historie opowiadane przez muzyka. Stanley Jordan odpowiadając na pytania fanów, z których wielu to zapewne również gitarzyści, opowiada o swojej unikalnej technice gry i wykorzystywanych instrumentach.
O samym muzyku pisałem niedawno przy okazji jego najnowszego wydawnictwa:
Dzisiejsza płyta pozwala na obserwację zarówno biegłości technicznej muzyka, jak i niezwykłej lekkości i łatwości z jaką gra nieprawdopodobnie trudne technicznie fragmenty muzyki. To właśnie ta łatwość może być dla wielu gitarzystów oglądających dzisiejszą płytę mocno frustrująca.
Stanley Jordan próbował w okresie nagrania dzisiejszej płyty gry na dość unikalnym instrumencie, zwanym Ztar firmy Starr Labs, produkowanym chyba do dziś, choć niezbyt popularnym wśród muzyków. Ten dziwaczny instrument, to rodzaj kontrolera MIDI w kształcie gitary z klawiszami na każdym progu każdej struny. Z tego co wiem, Jordan nigdy nie użył tego instrumentu w jakimkolwiek innym nagraniu, więc była to ślepa uliczka w rozwoju jego instrumentarium.
Opowiadając o swojej unikalnej technice gry Stanley Jordan nie stara się jednak oszałamiać widzów nietypowymi zagrywkami, czy szybkością z jaka potrafi przecież wydobywać dźwięki z jednej, a często dwu gitar jednocześnie. W zamian opowiada o koncentracji, diecie, oddechu i innych ważnych dla niego sprawach, które sprawiają, że potrafimy słuchać. Cała historia, to w zasadzie udekorowana grą na gitarze opowieść o różnicy pomiędzy słyszeniem a słuchaniem. Bohatera tej niezwykłej płyty wyjątkowa umiejętność słuchania w połączeniu z systematycznymi ćwiczeniami doprowadziła do niezwykłego wyczucia frazy. Każdego z nas, niezależnie od talentu muzycznego owa umiejętność jest w stanie doprowadzić codziennie do odkrywania nowego świata ukrytego między dźwiękami, zagranymi przez tych, którzy słyszą więcej.
Ta płyta to również historia o wizualizacji, staranności i systematyczności ćwiczenia. To sposób pomagający w nauce nie tylko muzykom. To wskazówki dla każdego, a przy okazji przedstawienie filozofii życia i pracy wybitnego twórcy.
Stanley Jordan
Instructional DVD For Guitar
Format: DVD
Wytwórnia: Hal Leonard
Numer: 073999204773 / 9780634093593
1 komentarz:
Przyznaję, że zapomniałem o tym gitarzyście. Byłem na pamiętnym koncercie w Wa-wie i teraz mi o tym przypomniałeś.Mam kilka takich płyt instruktażowych m.in. Ronnie Earla, Bonamassy, Leszka Cichońskiego i innych polskich gitarzystów. Nie jestem muzykiem, na gitarze gram ( tak przy ognisku i 1 maja we Wrocławiu). Ogladanie takich płyt ma sens nie tylko dla muzyka. Można poznać szczególy i zagrywki, można poznać podejście muzyka do życia, do grania i do słuchacza. Przy okazji właśnie zamówiłem na ebay ten koncert o którym pisałeś wcześniej ( też na blue-ray ). W tym klubie było też wiele innych koncertów, m.in. Robbena Forda.
Pozdrawiam
Prześlij komentarz