Higher Ground to mieszanka wielu różnych stylów. Znajdziemy to nieco r&b, soulu, gospel, spirituals, odrobinę popu i bluesowo brzmiący zespół instrumentalistów. Wśród nagranych kompozycji znajdziemy utwory Prince’a, Curtisa Mayfield, czy Arethy Franklin, standardy bluesowe i spirituals, a także utwory członków zespołu napisane specjalnie na tę okazję. Znajdziemy na płycie piosenki znane z wykonań Siny Simone, Stevie Wondera, czy wreszcie Bena Harpera, z którym zespół współpracował niedawno wydając wspólną płytę studyjną i wyśmienite wydawnictwo koncertowe:
Swą niezwykłą muzykalność i sceniczną energię artyści pokazali kilka tygodni temu na koncercie w warszawskim klubie Palladium, a którym pisałem tutaj:
Palladium, Warszawa 17 styczeń 2011
Ta płyta jest jak muzyczne puzzle, co bywa charakterystyczne dla dobrych nagrań r&b. Z pozoru niezwiązane ze sobą partie wokalne i przypadkowe dźwięki instrumentów, na dzisiejszej płycie w szczególności gitary i organów Hammonda składają się w harmonijna całość. Na Higher Ground nie znajdziemy, tak jak na większości nowych produkcji zespołu wielu partii wokalnych rozpisanych starannie na głosy i zaaranżowanych dla zespołu. To raczej solowe partie wokalistów wspomaganych czasem przez pozostałych gdzieś daleko w muzycznym tle.
Największą niespodzianka tej płyty jest praca zespołu instrumentalistów dowodzonego przez gitarzystę Roberta Randolpha. Ten muzyk to moje odkrycie ostatnich tygodni – o czym pisałem przy okazji płyty z koncertem Crossroads 2010:
Higher Ground to jedna z nielicznych płyt zespołu, na której instrumentaliści nie pełnią jedynie roli akompaniatorów, ale są pełnoprawnymi uczestnikami muzycznej akcji w studiu nagraniowym. Robert Randolph potrafi grać proste blueowe dźwięki i jazzowe harmonie. Zdecydowanie lubi jednak rolę niezależnego ubarwiacza pozostającego nieco z boku muzyki i dorzucającego z pozoru zupełnie niespodziewanie kilka trafnych akordów. Gitarzysta eksperymentuje z brzmieniem swojego instrumentu, co sprawia, że brzmi nowocześnie, jednocześnie wykazując szacunek do tradycyjnej materii prezentowanych piosenek. Jego gra przypomina czasem rolę, jaką lubia grać w zespole Vernon Reid, czy Ry Cooper kiedy nie są to ich autorskie płyty.
Podobna koncepcję uczestnictwa w nagraniu ma grający na organach Hammonda i innych zdecydowanie analogowo brzmiących instrumentach klawiszowych John Ginty. To drugi godny uwagi muzyk w zespole towarzyszącym wokalistom.
Cała płyta jest wyjątkowo spójna mimo wykorzystania dość różnych stylistycznie kompozycji. To kawałek świetnej roboty, barwna, inspirująca i niezwykle pogodna muzyka dla każdego. Ostatnie trzy utwory są nieco bardziej kameralne, więc każdy znajdzie tu coś dla siebie. Świetnie sprawdza się rano w samochodzie, w moim zapewne spędzi trochę czasu. Jśli posłuchać jej w większym skupieniu – można odnaleźć wiele niebanalnych pomysłów aranżacyjnych i wyśmienitą grę Roberta Randolpha.
The Blind Boys Of Alabama
Higher Ground
Format: CD
Wytwórnia: Realworld
Numer: 724381279328
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz