A
więc zaczynamy rok jazzowych standardów. Może wypadało zacząć od jakiegoś
najważniejszego? Jednak nie sposób wybrać jednej takiej melodii. Z pewnością
wiele uznawanych dziś za jazzowe kompozycji zaczynało w zupełnie innych
miejscach, w szczególności na deskach amerykańskich teatrów muzycznych, czy na
ścieżkach dźwiękowych do filmów, o których dziś już nikt nie pamięta. Na
początek wybrałem więc standard, któremu z pewnością nikt nie może zarzucić
pozajazzowych korzeni. To kompozycja Theloniousa Monka. Jako współautorzy
często wymieniani są Cootie Williams, i autor tekstu - Bennie Hanighen. Utwór
powstał w 1944 roku. Mowa oczywiście o „’Round Midnight”. Trudno w zasadzie
znaleźć muzyka jazzowego, który nie potrafiłby zagrać tego utworu. Kompozycja
została nagrana niezliczoną ilość razy we wszystkich możliwych kombinacjach
instrumentalnych. Z przyczyn zupełnie oczywistych, napisana bowiem została na
fortepian, jest często grywana przez pianistów, ale równie słynne wykonania
należą do saksofonistów i gitarzystów. O sporej ilości płytowych rejestracji
przez mistrza trąbki – Milesa Davisa też nie sposób zapomnieć…
Spośród
ponad 100 wykonań, które odnalazłem pobieżnie tylko przeszukując swoje zbiory
przyniosłem do studia prawie 20, oczywiście wszystkich nie uda się zagrać…
Wypada
jednak zacząć od oryginału i to możliwie najwcześniejszego. Thelonious Monk
nagrywał „’Round Midnight” wielokrotnie. Najwcześniejsze nagranie w jego
wykonaniu jakie udało mi się odnaleźć na półce pochodzi z 1947 roku. Zagrają
oprócz kompozytora na fortepianie, George Taitt na trąbce, Sahib Shihab na
alcie, Bob Paige na kontrabasie i Art Blakey na perkusji. Nagranie odnalazłem w
świetnie wydanym zestawie „The Complete Blue Note Recordings”.
*
Thelonious Monk – ‘Round Midnight - The Complete Blue Note Recordings CD1
Teraz
będzie wersja z udziałem wokalisty. To jednak nie będzie prezentacja tekstu
napisanego przez Bennie Hanighena w połowie lat czterdziestych. Zaśpiewa bowiem
Bobby McFerrin. To jedna z wersji, której z pewnością nie może dziś zabraknąć.
Na krótkiej liście absolutnie najważniejszych wykonań Bobby McFerrin pojawi się
dwa razy. Teraz po raz pierwszy – w towarzystwie Chicka Corea na fortepianie –
nagranie pochodzi z roku 1990. Pamiętam moment, kiedy ukazała się ta płyta. To
już ponad 20 lat temu…. Czas upływa każdego dnia.
*
Bobby McFerrin & Chick Corea – ‘Round Midnight – Play
Kiedy
śpiewany jest tekst, często tytuł dzisiejszego standard jest nieco dłuższy – “’Round
About Midnight”. Być może jakaś wersja z tekstem zmieści się w audycji. Jednak
wypada zająć się na początek tymi wykonaniami, które zmieścić się muszą na
pewno, choć i tu z pewnością każdemu wolno mieć swoje własne zdanie. Ja na tej
liście umieszczam jeszcze dwa wykonania. W pierwszym zagra Miles Davis, dla którego
ten utwór w latach pięćdziesiątych był absolutnie przymusowym elementem każdego
koncertu. Później też grał i nagrywał „’Round Midnight” wiele razy. Jednak to
najbardziej znane jego wykonanie pochodzi z pewnością ze studyjnego albumu „’Round
About Midnight” i zostało zarejestrowane 10 września 1956 roku. Oprócz Milesa
Davisa zagrają: John Coltrane - saksofon
tenorowy, Red Garland – fortepian, Paul Chambers – kontrabas i Philly Joe Jones
– perkusja. Jeśli będziecie szukać tej płyty (jeśli jeszcze jej nie macie), z
pewnością warto kupić dwupłytową wersję „Legacy Edition” zawierającą koncertową
wersję „’Round Midnight” z Newport i obszerne fragmenty koncertu z Pasadeny
zespołu w tym samym składzie… Jeśli już macie album, warto tą edycję kupić
jedynie dla drugiej płyty koncertowej.
*
Miles Davis – ‘Round Midnight – ‘Round About Midnight: Legacy Edition
Ostatnia
z absolutnie obowiązkowych wersji będzie pochodzić z filmu „’Round Midnight” –
słynnego obrazu z udziałem Dextera Gordona i wielu innych znanych muzyków
jazzowych. Ten album otwierają Herbie Hancock, Ron Carter i Tony Williams w
towarzystwie wokalizy Bobby McFerrina. Saksofon Dextera Gordona w tym nagraniu
nie jest słyszalny.
*
Dexter Gordon – ‘Round Midnight - 'Round Midnight - Original Motion Picture
Soundtrack
„’Round
Midnight” to nie jest jednak tylko muzyczne muzeum, nawet jeśli zawierające
same wybitne eksponaty. Można też zupełnie inaczej. Na tym właśnie polega
sztuka napisania dobrego standardu. To musi być kompozycja otwarta,
zapraszająca do własnych interpretacji i umożliwiająca improwizacje. Tak też,
nowocześnie do tematu podeszli – gitarzysta basowy Jamaaladeen Tacuma,
saksofonista Wolfgang Puschnig i grający na instrumentach perkusyjnych Burhan
Ocal – muzycy tworzący formację Gemini Gemini. Zespół ten nagrał w 1994 roku
płytę „The Flavours Of Thelonious Monk” wypełnioną zupełnie niespodziewanymi
interpretacjami kompozycji pianisty. Wśród nich nie mogło zabraknąć oczywiście „’Round
Midnight”.
*
Gemini Gemini - ’Round Midnight - The Flavours Of Thelonious Monk
Próbowałem
wybrać jedną wersję zagraną na gitarze. Niestety nie udało się. Muszą być co
najmniej dwie, a i tak żal choćby nie mieszczących się dziś wersji Joe Passa i
Stanleya Jordana. Wybrałem Wesa Montgomery, który zarejestrował „’Round
Midnight” co najmniej dwa razy. Posłuchamy wersji z nieco bezimiennej, ale
wyśmienitej płyty, która właściwie nie ma tytułu, ale na okładce znajdziemy
podtytuł: „A Dynamic New Sound: Guitar / Organ / Drums”. Nagranie pochodzi z
października 1959 roku. Owe organy obsługuje Melvin Rhyne, na perkusji zagrał Paul
Parker.
*
Wes Montgomery Trio – ‘Round Midnight - A Dynamic New Sound: Guitar / Organ /
Drums
Jedną
z płyt do których często wracam jest solowy koncert Johna Lewisa z 1990 roku
wydany jako „Private Concert”. Tam też pod koniec pojawia się „’Round Midnight”.
Posłuchajmy.
*
John Lewis – ‘Round Midnight – Private Concert
Na
koniec zagra Pat Martino – to będzie najnowsze nagranie w dzisiejszym zestawie.
Płyta ukazała się w październiku 2011 roku, a materiał został zarejestrowany na
koncercie w 2009 roku. Niech to będzie dowód na to, że Pat Martino potrafi nie
tylko szybko i dużo, ale równie wyśmienicie wolno i mało dźwięków…
*
Pat Martino Quartet – ‘Round Midnight – Undeniable: Live At Blues Alley
O
tej płycie przeczytacie tutaj:
Kolejny
standard już za tydzień. Zachęcam Was do prezentowania własnych propozycji
kompozycji, które powinny się w audycji znaleźć…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz