09 lutego 2012

Simple Songs Vol. 45


A więc zaczynamy rok jazzowych standardów. Może wypadało zacząć od jakiegoś najważniejszego? Jednak nie sposób wybrać jednej takiej melodii. Z pewnością wiele uznawanych dziś za jazzowe kompozycji zaczynało w zupełnie innych miejscach, w szczególności na deskach amerykańskich teatrów muzycznych, czy na ścieżkach dźwiękowych do filmów, o których dziś już nikt nie pamięta. Na początek wybrałem więc standard, któremu z pewnością nikt nie może zarzucić pozajazzowych korzeni. To kompozycja Theloniousa Monka. Jako współautorzy często wymieniani są Cootie Williams, i autor tekstu - Bennie Hanighen. Utwór powstał w 1944 roku. Mowa oczywiście o „’Round Midnight”. Trudno w zasadzie znaleźć muzyka jazzowego, który nie potrafiłby zagrać tego utworu. Kompozycja została nagrana niezliczoną ilość razy we wszystkich możliwych kombinacjach instrumentalnych. Z przyczyn zupełnie oczywistych, napisana bowiem została na fortepian, jest często grywana przez pianistów, ale równie słynne wykonania należą do saksofonistów i gitarzystów. O sporej ilości płytowych rejestracji przez mistrza trąbki – Milesa Davisa też nie sposób zapomnieć…

Spośród ponad 100 wykonań, które odnalazłem pobieżnie tylko przeszukując swoje zbiory przyniosłem do studia prawie 20, oczywiście wszystkich nie uda się zagrać…

Wypada jednak zacząć od oryginału i to możliwie najwcześniejszego. Thelonious Monk nagrywał „’Round Midnight” wielokrotnie. Najwcześniejsze nagranie w jego wykonaniu jakie udało mi się odnaleźć na półce pochodzi z 1947 roku. Zagrają oprócz kompozytora na fortepianie, George Taitt na trąbce, Sahib Shihab na alcie, Bob Paige na kontrabasie i Art Blakey na perkusji. Nagranie odnalazłem w świetnie wydanym zestawie „The Complete Blue Note Recordings”.

* Thelonious Monk – ‘Round Midnight - The Complete Blue Note Recordings CD1

Teraz będzie wersja z udziałem wokalisty. To jednak nie będzie prezentacja tekstu napisanego przez Bennie Hanighena w połowie lat czterdziestych. Zaśpiewa bowiem Bobby McFerrin. To jedna z wersji, której z pewnością nie może dziś zabraknąć. Na krótkiej liście absolutnie najważniejszych wykonań Bobby McFerrin pojawi się dwa razy. Teraz po raz pierwszy – w towarzystwie Chicka Corea na fortepianie – nagranie pochodzi z roku 1990. Pamiętam moment, kiedy ukazała się ta płyta. To już ponad 20 lat temu…. Czas upływa każdego dnia.

* Bobby McFerrin & Chick Corea – ‘Round Midnight – Play

Kiedy śpiewany jest tekst, często tytuł dzisiejszego standard jest nieco dłuższy – “’Round About Midnight”. Być może jakaś wersja z tekstem zmieści się w audycji. Jednak wypada zająć się na początek tymi wykonaniami, które zmieścić się muszą na pewno, choć i tu z pewnością każdemu wolno mieć swoje własne zdanie. Ja na tej liście umieszczam jeszcze dwa wykonania. W pierwszym zagra Miles Davis, dla którego ten utwór w latach pięćdziesiątych był absolutnie przymusowym elementem każdego koncertu. Później też grał i nagrywał „’Round Midnight” wiele razy. Jednak to najbardziej znane jego wykonanie pochodzi z pewnością ze studyjnego albumu „’Round About Midnight” i zostało zarejestrowane 10 września 1956 roku. Oprócz Milesa Davisa zagrają: John Coltrane  - saksofon tenorowy, Red Garland – fortepian, Paul Chambers – kontrabas i Philly Joe Jones – perkusja. Jeśli będziecie szukać tej płyty (jeśli jeszcze jej nie macie), z pewnością warto kupić dwupłytową wersję „Legacy Edition” zawierającą koncertową wersję „’Round Midnight” z Newport i obszerne fragmenty koncertu z Pasadeny zespołu w tym samym składzie… Jeśli już macie album, warto tą edycję kupić jedynie dla drugiej płyty koncertowej.

* Miles Davis – ‘Round Midnight – ‘Round About Midnight: Legacy Edition

Ostatnia z absolutnie obowiązkowych wersji będzie pochodzić z filmu „’Round Midnight” – słynnego obrazu z udziałem Dextera Gordona i wielu innych znanych muzyków jazzowych. Ten album otwierają Herbie Hancock, Ron Carter i Tony Williams w towarzystwie wokalizy Bobby McFerrina. Saksofon Dextera Gordona w tym nagraniu nie jest słyszalny.

* Dexter Gordon – ‘Round Midnight - 'Round Midnight - Original Motion Picture Soundtrack

„’Round Midnight” to nie jest jednak tylko muzyczne muzeum, nawet jeśli zawierające same wybitne eksponaty. Można też zupełnie inaczej. Na tym właśnie polega sztuka napisania dobrego standardu. To musi być kompozycja otwarta, zapraszająca do własnych interpretacji i umożliwiająca improwizacje. Tak też, nowocześnie do tematu podeszli – gitarzysta basowy Jamaaladeen Tacuma, saksofonista Wolfgang Puschnig i grający na instrumentach perkusyjnych Burhan Ocal – muzycy tworzący formację Gemini Gemini. Zespół ten nagrał w 1994 roku płytę „The Flavours Of Thelonious Monk” wypełnioną zupełnie niespodziewanymi interpretacjami kompozycji pianisty. Wśród nich nie mogło zabraknąć oczywiście „’Round Midnight”.

* Gemini Gemini - ’Round Midnight - The Flavours Of Thelonious Monk

Próbowałem wybrać jedną wersję zagraną na gitarze. Niestety nie udało się. Muszą być co najmniej dwie, a i tak żal choćby nie mieszczących się dziś wersji Joe Passa i Stanleya Jordana. Wybrałem Wesa Montgomery, który zarejestrował „’Round Midnight” co najmniej dwa razy. Posłuchamy wersji z nieco bezimiennej, ale wyśmienitej płyty, która właściwie nie ma tytułu, ale na okładce znajdziemy podtytuł: „A Dynamic New Sound: Guitar / Organ / Drums”. Nagranie pochodzi z października 1959 roku. Owe organy obsługuje Melvin Rhyne, na perkusji zagrał Paul Parker.

* Wes Montgomery Trio – ‘Round Midnight - A Dynamic New Sound: Guitar / Organ / Drums

Jedną z płyt do których często wracam jest solowy koncert Johna Lewisa z 1990 roku wydany jako „Private Concert”. Tam też pod koniec pojawia się „’Round Midnight”. Posłuchajmy.

* John Lewis – ‘Round Midnight – Private Concert

Na koniec zagra Pat Martino – to będzie najnowsze nagranie w dzisiejszym zestawie. Płyta ukazała się w październiku 2011 roku, a materiał został zarejestrowany na koncercie w 2009 roku. Niech to będzie dowód na to, że Pat Martino potrafi nie tylko szybko i dużo, ale równie wyśmienicie wolno i mało dźwięków…

* Pat Martino Quartet – ‘Round Midnight – Undeniable: Live At Blues Alley

O tej płycie przeczytacie tutaj:


Kolejny standard już za tydzień. Zachęcam Was do prezentowania własnych propozycji kompozycji, które powinny się w audycji znaleźć…

Brak komentarzy: