W
1990 roku Oscar Peterson powrócił na scenę w wielkim stylu po 4 latach
milczenia. Jego ostatni album nagrany dla Pablo powstał w 1986 roku. Po
dłuższym milczeniu podpisał kontrakt z Telarc, wtedy jeszcze mało znaną,
skupiającą się raczej na wysokiej jakości technicznej, niż muzycznej wytwórni
tak zwanej audiofilskiej. Pamiętam, kiedy płyty Oscara Petersona wydawane przez
Telarc były nowością. Pamiętam, kiedy i gdzie kupiłem album „Last Call At The
Blue Note”. Trudno uwierzyć, że od tego czasu minęło już ponad 25 lat.
W
samym tylko 1990 roku Telarc wydał 4 albumy Oscara Petersona, wszystkie
zarejestrowane podczas dwudniowego koncertowego maratonu w marcu tego roku w
nowojorskim klubie Blue Note. Jak miało się niedługo okazać, te koncerty były
ostatnimi zarejestrowanymi przez w pełni sprawnego Oscara Petersona. W 1992
roku artysta przeszedł ciężki wylew, w wyniku którego w zasadzie już do swojej
śmierci w 2007 roku jego lewa ręka nie powróciła do pełnej sprawności.
Chronologicznie
pierwsze z wydanych w 1990 roku przez Telarc płyt zawierających rejestrację
koncertów z Blue Note – „Live At The Blue Note” i „Saturday Night At The Blue
Note” zostały nagrodzone szeregiem nagród, w tym Grammy w kilku kategoriach.
Pozostałe – „Last Call At The Blue Note” i „Encore At The Blue Note” nagród nie
dostały, co bynajmniej nie oznacza, że są muzycznie słabsze, choć z pewnością
zawierają nieco mniej znane kompozycje.
Dlaczego
zatem wybrałem „Last Call At The Blue Note”? Ten wybór nie jest oczywisty, choć
ten album reprezentuje całość nagrań z marca 1990 roku w może nieoczywisty, ale
z pewnością reprezentatywny sposób. Jego miejsce mogłaby zając dowolna z
czterech wydanych wtedy płyt. Wszystkie są równie doskonałe. W przypadku nagrań
Oscara Petersona nie potrafię być obiektywny, jest on bowiem w zasadzie od
zawsze moim ulubionym jazzowym pianistą, który nawet jeśli nagrywał coś nieco
słabszego, zawsze za samo nazwisko dostaje przysłowiowy bonus w postaci
dodatkowej gwiazdki. W tym przypadku jednak nie ma takiej potrzeby, bowiem w
roku 1990 Oscar Peterson był w doskonałej formie muzycznej, a występy w
towarzystwie muzyków, z którymi grał wielokrotnie w czasie swojej długiej
kariery – Herbem Ellisem, Rayem Brownem oraz nieco mniej znanym perkusistą,
choć również grającym z liderem już w latach sześćdziesiątych – Bobby Durhamem
udały się wyśmienicie.
Dodatkowo
doskonała jakość techniczna nagrań, z której znana jest wytwórnia Telarc,
pozwoliła uchwycić muzyków w doskonałej formie, nie szukających jakiejś
nowości, nietypowego brzmienia, czy innowacji aranżacyjnych. To zwyczajnie jazz
w czystej postaci, jak miało się okazać już kilkanaście miesięcy później, po
raz ostatni zagrany w ten sposób przez jednego z największych muzyków jazzowych
wszechczasów. Nie warto zapominać o wszystkich nagraniach Oscara Petersona,
które powstały po 1994 roku – kiedy to z wielkim wysiłkiem powrócił do zdrowia,
jednak nie są one tak doskonałe, jak wszystko co nagrał przed 1992 rokiem.
Dlatego właśnie materiał, który powstał 16 i 17 marca 1990 roku jest tak ważny
historycznie i zasługuje na wyróżnienie na tle setek doskonałych albumów, które
stworzył Oscar Peterson jako lider, tych w których był pianistą akompaniującym
wokalistkom i tych, w których był muzykiem drugiego planu.
Oscar Peterson Trio
Last Call At The Blue Note
Format:
CD
Wytwórnia:
Telarc
Numer: 089408331428
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz