Kontynuacja przeglądu egzotycznych nowości i
nieoczekiwanych nagrań odnalezionych w Australii. Jason Bruer należy do
niezwykle aktywnie działających muzyków na australijskiej scenie jazzowej.
Muzyk prowadzi równolegle kilka projektów, sporo koncertuje i nagrywa. Z pewnością
niedługo usłyszymy więcej jego muzyki, bowiem kariera tego saksofonisty rozwija
się dynamicznie. Swój najnowszy album wypełniony autorskim repertuarem nagrał w
towarzystwie australijskich muzyków działających pod nazwą Hammerhead. Solidne
jazzowe granie o egzotycznym pochodzeniu. Warto zapamiętać nazwę zespołu i
nazwisko lidera.
- Conversations – Turning Point - Jason Bruer and Hammerhead
Australijskie odczytanie muzyki Krzysztofa Komedy
brzmi świeżo. U nas z Komedą, jest troche jak z Chopinem, istnieje pewien
ustalony sposób interpretacji określonych utworów, od których trudno jest
uciec. Dlatego właśnie sam fakt istnienia albumu „The Komeda Project” w Australii wydał mi się ciekawy.
Zawartość muzyczna płyty również jest intrygująca. W składzie nie ma żadnego
muzyka z poslkimi korzeniami. Jedynie Miroslav Bukovsky – znany w Australii
trębacz urodził się w Czechosłowacji i być może słyszał jakieś nagrania naszego
– słowiańskiego Komedy.
- Sleep Safe And Warm - The Komeda Project - Andrea Keller & Miroslav Bukovsky
Dale Barlow to
jeden z tych muzyków australijskich, którzy na wiele lat wybrali emigrację.
Wyrobił sobie całkiem mocne nazwisko w Nowym Jorku, lista tych, z którymi grał
i nagrywał jest niezłą encyklopedią amerykańskiego jazzu. Współpracował między
innymi z Billy Cobhamem, Cedarem Waltonem, Chetem Bakerem, Freddie Hubbardem i
Wyntonem Marsalisem. Był członkiem zespołu Arta Blakey’a – Jazz Messengers.
Grający na co dzień na saksofonach sięgał od czasu do czasu po flet. Niedawno spełnił
swoje marzenie i nagrał album w całości zagrany na flecie. Dawno nie słyszałem
równie dobrego jazzowego fletu w tak dużej dawce.
- Hankmo – Flute Hoot – Dale Barlow
Kolejna propozycja z antypodów, to album może nie
najmłodszy, bowiem ukazał się w 2014 roku. Odpowiedzialny za jego powstanie
saksofonista Paul Van Ross pochodzi z Australii, choć dziś działa równolegle na
Kubie w USA i Australii, więc pewnie sam nie wie, gdzie tak naprawdę mieszka.
Jego australijskie propozycje muzyczne można nazwać jazzowym mainstreamem, choć
często w składach bardziej egzotycznych sięga po rytmy latynoamerykańskie.
- The Buck Stops Here – The Buck Stops Here – Paul Van Ross
Muzyczne eksperymenty inspirowane dźwiękami przyrody
to treść muzyczna albumu artystów z Nowej Zelandii – Ala Frasera, Sama Leamy i
Neil Johnstone. Kontemplacyjna mieszanka instrumentów lokalnych o egzotycznych
nazwach i brzmień elektronicznych łączy się w zgrabną całość z nagraniami
odgłosów wielorybów i szumu wiatru. Intrygujący i całkiem udany eksperyment.
- Bone White Moon – Panthalassa – Al Fraser / Sam Leamy / Neil Johnstone
Na koniec egzotyczna propozycja z Nowej Zelandii –
fragment albumu „Good
Winter” zespołu o niezbyt oryginalnej, ale sensownej nazwie Antipodes. O
muzykach odpowiedzialnych za nagranie tego albumu nie wiem zbyt wiele, ale z
pewnością warto zainteresować się nie tylko ich najnowszym (chyba) albumem, jak
i innymi produkcjami zespołu oraz jego członków – Luke’a Sweetinga, Jake
Baxendale, Calluma Allardice, Kena Allarsa, Maxa Alduca i Aidana Lowe.
- Carousel – Good Winter - Antipodes
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz