The Blind Boys Of Alabama to zespół zupełnie niezwykły. Został założony w 1939 roku. Od tego czasu działa nieprzerwanie, a do dziś pozostaje w nim dwu członków z pierwotnego składu – Clarence Fountain i Jimmy Carter. W ciągu ponad 70 lat działalności wydali ponad 70 płyt autorskich oraz zaśpiewali na niezliczonej ilości płyt najprzeróżniejszych wykonawców. W styczniu tego roku zespół gościł w Polsce na jedynym koncercie w klubie Palladium w Warszawie. Recenzję koncertu przeczytacie tutaj:
Dzisiejsza płyta, to najnowszy album zespołu pochodzący z 2011 roku. Tym razem materiał został nagrany z pomocą gości i muzyków z Nashville, co powinno sugerować nieco stylu country. Jednak muzyka nie zna granic, a w szczególności ta w wykonaniu The Blind Boys Of Alabama. W swojej działalności towarzyszyli oni na estradzie i w studiu nagraniowym takim skrajnie stylistycznie różnym wykonawcom, jak choćby Prince, Taj Mahal, Ben Harper, Tom Petty, Peter Gabriel, Lou Reed, Solomon Burke, Meshell Ndegeocello, czy Aretha Franklin.
The Blind Boys Of Alabama - Palladium, Warszawa, 17.01.2011
W związku z nagraniem najnowszej płyty do tej długiej i z pewnością niekompletnej listy sław dołączył Willie Nelson. Czy najnowsza płyta zespołu jest lepsza, a może nieco słabsza od poprzednich? Może mniej w niej jazzowych harmonii? To nieważne. Ważne jest jedynie to, że ciągle są z nami, ciągle śpiewają wyśmienicie i ciągle mają nowe pomysły jak dotrzeć do coraz większego kręgu odbiorców. Ich muzyka, to nie jest jazz, country, blues, gospel (to może najbardziej…), nie jest to również soul, czy R&B. Oni są z innej planety. Stworzyli własny gatunek muzyczny. Dlatego też nie da się ich do niczego porównać. Pewnie są dziś zespoły gospel, które śpiewają sprawniej, mają więcej młodzieńczej witalności, czy bardziej aktywnie poszukują nowych brzmień. Kto jednak wątpi w energię i estradową charyzmę zespołu, powinien natychmiast zaopatrzyć się w wyśmienity koncert w wersji DVD: Ben Harper & The Innocent Criminals And The Blind Boys Of Alabama – „Live At The Apollo” i obejrzeć jego finał… Pomyślmy też, które z dziś funkcjonujących zespołów będą grały razem za 50 lat….
Wracając do najnowszej płyty – „Take The High Road”. Wypełniają ją zarówno klimaty country, jak i tradycyjne utwory gospel. Niezależnie od muzycznej konwencji, zespół wypada wyśmienicie. Słuchając tej płyty, a nagrania zespołu należą do tych, które kupuję w ciemno kiedy się ukazują, zastanawiam się, przy każdej kolejnej produkcji, kiedy uznam, że już mi ich płyt wystarczy. To od wielu lat ta sama konwencja – goście specjalni, gładkie aranżacje, świetna forma wokalna. Uzbierało się już płyt The Blind Boys Of Alabama na półce chyba ze 30 i z pewnością będzie więcej. Wszystkie one mają tylko jedną wadę – nie oddają tego, co zespół prezentuje na żywo. Jednak oni koncertują głównie w USA. W związku z tym większości z nas pozostają płyty.
„Take The High Road” to fuzja gospel z country. Dziś z pewnością takie płyty można w Nashville nagrywać, jednak nie należy zapominać, że jeszcze całkiem niedawno samo pojawienie się czarnego zespołu gospel w tym mieście wywołałoby zamieszki rasowe, a muzycy z pewnością mieliby kłopot ze znalezieniem noclegu. Część członków The Blind Boys Of Alabama pamięta te czasy… To żywa historia Ameryki. Jednak to także prawdziwa, pełna energii, stylu i estradowej elegancji muzyka.
Tekstów o ostatnich płytach zespołui uzbierało się całkiem sporo. Znajdziecie je tutaj:
The Blind Boys Of Alabama - Higher Ground
Słuchajcie takiej muzyki. To fundament, podstawa, świadectwo, że to co gra się dziś nie wzięło się znikąd…
The Blind Boys Of Alabama
Take The High Road
Format: CD
Wytwórnia: Proper / Saguaro Road
Numer: 805520030809
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz